8 mitów na temat wybielania zębów

W inter­ne­cie aż roi się od fał­szy­wych teo­rii na temat wybie­la­nia zębów, któ­rych zasto­so­wa­nie może mieć fatal­ne skut­ki dla naszych zębów. Zwe­ry­fi­ko­wa­nie tych naj­po­pu­lar­niej­szych zaosz­czę­dzi pie­nią­dze i zdro­wie. Sprawdź, co mówi den­ty­sta!

  1. Soda oczysz­czo­na wybie­la zęby

Jed­nym z naj­częst­szych mitów na temat wybie­la­nia zębów są rze­ko­mo magicz­ne wła­ści­wo­ści wybie­la­ją­ce sody. Soda oczysz­czo­na, czy­li wodo­ro­wę­glan sodu, ma dzia­ła­nie abra­zyj­ne, to zna­czy poprzez zawar­tość dro­bi­nek ście­ra nalo­ty na powierzch­ni zębów, ale nie jest to rów­no­znacz­ne z efek­tem wybie­le­nia.

Soda oczysz­czo­na nie ma wła­ści­wo­ści wybie­la­ją­cych, może jedy­nie usu­nąć płyt­kę nazęb­ną czy powierz­chow­ne osa­dy, co da złu­dze­nie biel­sze­go uśmie­chu. Jeśli jed­nak będzie­my szo­ro­wać zęby zbyt moc­no, soda może uszko­dzić szkli­wo zębów. Zbyt czę­ste jej uży­wa­nie może tak­że przy­czy­nić się do nad­wraż­li­wo­ści i zwięk­szyć ryzy­ko próch­ni­cy – wyja­śnia lek.stom. Moni­ka Sta­cho­wicz.

  1. Wybie­la­ją­ce pasty, paski oraz gumy zapew­nią uśmiech jak z okład­ki

Więk­szość dostęp­nych w dro­ge­riach czy apte­kach wybie­la­ją­cych past do zębów zawie­ra w skła­dzie krze­mion­ki lub glin­ki, któ­re nie wybie­lą zębów. Co praw­da znaj­dzie­my też pasty do zębów czy paski zawie­ra­ją­ce sub­stan­cje che­micz­ne o dzia­ła­niu wybie­la­ją­cym, ale ich dzia­ła­nie jest zbyt sła­be, by zapew­ni­ły spek­ta­ku­lar­ny efekt, o jakim sły­szy­my w rekla­mach.

Dostęp­ne stę­że­nia nad­tlen­ku wodo­ru lub kar­ba­mi­du w pastach i paskach żelo­wych są zbyt niskie, aby mówić o efek­cie wybie­la­ją­cym. Kon­takt takiej sub­stan­cji o wyż­szym stę­że­niu z zęba­mi musi być rów­nież dłuż­szy niż czas mycia zębów, zazwy­czaj jed­no­ra­zo­wy zabieg pro­fe­sjo­nal­ne­go wybie­la­nia w gabi­ne­cie trwa ok. 20 minut. Cza­sa­mi pacjent wyma­ga tak­że kil­ku sesji. Jeśli więc pro­du­cent obie­cu­je nam hol­ly­wo­odz­ki efekt przy uży­ciu pre­pa­ra­tu ze skle­pu, to jest to zbyt pięk­ne, by było praw­dzi­we – wyja­śnia eks­pert.

  1. Im sil­niej­szy pre­pa­rat wybie­la­ją­cy, tym lepiej

Wyż­sze stę­że­nie sub­stan­cji czyn­nych, takich jak nad­tle­nek wodo­ru lub nad­tle­nek kar­ba­mi­du, zapew­ni moc­niej­szy efekt wybie­le­nia, ale nie­ko­niecz­nie trwa­ły i zdro­wy dla tka­nek twar­dych i mięk­kich. War­to pamię­tać, że pre­pa­ra­ty o dzia­ła­niu wybie­la­ją­cym, któ­re posia­da­ją 0,1%-6% nad­tlen­ku wodo­ru powin­ny być sto­so­wa­ne pod nad­zo­rem sto­ma­to­lo­ga. Mogą być one tak­że prze­ka­za­ne przez leka­rza do domo­we­go wybie­la­nia nakład­ka­mi, ale po wcze­śniej­szej oce­nie sta­nu szkli­wa i zdro­wia jamy ust­nej.

Nato­miast wyż­sze stę­że­nia są sto­so­wa­ne tyl­ko w krót­kim wybie­la­niu w gabi­ne­cie, gdzie przy­spie­szyć lub zwięk­szyć moc wybie­la­nia moż­na przy uży­ciu świa­tła lub lase­ra.

Do samo­dziel­ne­go użyt­ku domo­we­go nada­ją się pre­pa­ra­ty o stę­że­niu nad­tlen­ku wodo­ru do 0,1%, któ­re znaj­dzie­my np. w dro­ge­rii.

Wybie­la­nie powin­no prze­bie­gać pod kon­tro­lą sto­ma­to­lo­ga, któ­ry albo wyko­nu­je zabieg wybie­la­ją­cy w gabi­ne­cie za pomo­cą lam­py lub lase­ra, albo w przy­pad­ku meto­dy domo­wej – przy­go­to­wu­je na pod­sta­wie wyci­sku spe­cjal­ne nakład­ki na zęby. To lekarz dobie­ra na pod­sta­wie ocze­ki­wań pacjen­ta odpo­wied­nie stę­że­nie i dora­dza naj­lep­szą meto­dę – doda­je.

  1. Każ­dy może wybie­lić zęby

Wbrew temu, co może się wyda­wać, ist­nie­je lista prze­ciw­wska­zań do zabie­gu wybie­la­nia zębów. Zębów nie powin­ny wybie­lać oso­by poni­żej 16. roku życia, kobie­ty w cią­ży i pod­czas kar­mie­nia, oso­by cier­pią­ce na cho­ro­by dzią­seł, nad­wraż­li­wość zębów, scho­rze­nia szkli­wa czy z nie­wy­le­czo­ną próch­ni­cą. Każ­do­ra­zo­wo to den­ty­sta prze­pro­wa­dza dia­gno­sty­kę i kwa­li­fi­ku­je pacjen­ta do zabie­gu.

Zębów mlecz­nych się nie wybie­la, nato­miast zęby sta­łe u dziec­ka wciąż się roz­wi­ja­ją i są sła­biej zmi­ne­ra­li­zo­wa­ne, co rów­nież wyklu­cza zabieg w tak mło­dym wie­ku. Zamiast tego lepiej wykształ­cić u malu­cha lep­sze nawy­ki higie­nicz­ne, ponie­waż żół­te ząb­ki są zazwy­czaj efek­tem nie­wła­ści­we­go szczot­ko­wa­nia – mówi den­tyst­ka.

  1. Wybie­lo­ne raz zęby pozo­sta­ną takie na zawsze

Zęby sta­rze­ją się podob­nie jak cały nasz orga­nizm, zuży­wa­ją się z upły­wem lat, żółk­ną, a szkli­wo sta­je się cień­sze i bar­dziej prze­zro­czy­ste. Dla­te­go mimo że wybie­li­my zęby pro­fe­sjo­nal­ną meto­dą, to może być nie­zbęd­ne powtó­rze­nie zabie­gu w przy­szło­ści. Efekt pro­fe­sjo­nal­ne­go wybie­la­nia zębów, w zależ­no­ści od uwa­run­ko­wań kon­kret­nej oso­by i jej nawy­ków, utrzy­mu­je się przez 1–2 lata. Zabieg może­my powta­rzać mak­sy­mal­nie raz na rok.

Pamię­taj­my, że mamy duży wpływ na odcień naszych zębów, a trwa­łość zabie­gu zale­ży w dużej mie­rze od nas. Czyn­ni­ków gene­tycz­nych nie prze­sko­czy­my, ale aby utrzy­mać biel zębów jak naj­dłu­żej, powin­ni­śmy uni­kać sil­nie bar­wią­cych pro­duk­tów m.in. czar­nej her­ba­ty, kawy, wina, ciem­nych owo­ców czy warzyw, nie palić papie­ro­sów, dbać o pra­wi­dło­wą higie­nę, a kamień nazęb­ny usu­wać u higie­nist­ki sto­ma­to­lo­gicz­nej. Gdy pije­my ciem­ne napo­je, uży­waj­my słom­ki lub prze­płucz­my usta wodą – radzi dr Sta­cho­wicz.

  1. Koro­ny i liców­ki moż­na wybie­lić

Pre­pa­ra­ty, któ­rych uży­wa się do wybie­la­nia dzia­ła­ją tyl­ko na powierzch­ni natu­ral­nych zębów. Nie wybie­lą one licó­wek czy koron pro­te­tycz­nych, nie­za­leż­nie od mate­ria­łów, z któ­rych są wyko­na­ne, a tak­że wypeł­nień sto­ma­to­lo­gicz­nych, np. z amal­ga­ma­tu lub kom­po­zy­tu.

Jeśli zale­ży nam na zmia­nie odcie­nia koro­ny, liców­ki oraz wypeł­nie­nia sto­ma­to­lo­gicz­ne­go, musi­my je po pro­stu wymie­nić na nowe – infor­mu­je sto­ma­to­log.

  1. Mar­twe zęby nie kwa­li­fi­ku­ją się do wybie­la­nia

Mar­twe zęby ze wzglę­du na obumar­łą tkan­kę mia­zgi zmie­nia­ją odcień, np. sta­ją się ciem­niej­sze, posza­rza­łe lub żół­ta­we i wyróż­nia­ją się na tle innych. Gor­sza este­ty­ka pro­wa­dzi z kolei do kom­plek­sów. Co robić? Jeśli przed­tem mar­twe zęby były leczo­ne kana­ło­wo moż­na spró­bo­wać je nie­co roz­ja­śnić, choć jest to trud­niej­sze niż w przy­pad­ku żywych zębów.

W takiej sytu­acji sto­ma­to­log może zasto­so­wać pre­pa­rat wybie­la­ją­cy nie tyl­ko na zewnętrz­ne tkan­ki, ale tak­że wewnątrz zęba, do jego komo­ry, zabez­pie­cza­jąc go wcze­śniej spe­cjal­nym tym­cza­so­wym opa­trun­kiem. Naj­czę­ściej dla satys­fak­cjo­nu­ją­ce­go efek­tu zabieg nale­ży prze­pro­wa­dzić kil­ku­krot­nie w odstę­pach cza­su – mówi eks­pert.

  1. Wybie­la­nie zębów to dłu­go­trwa­ły i bole­sny zabieg

Wręcz prze­ciw­nie, wybie­la­nie to jeden z naj­po­pu­lar­niej­szych zabie­gów wyko­ny­wa­nych w gabi­ne­cie sto­ma­to­lo­gicz­nym, bez­bo­le­sny i w peł­ni bez­piecz­ny, jeśli jest wyko­ny­wa­ny przez pro­fe­sjo­na­li­stę. Nowe tech­no­lo­gie, mate­ria­ły i doświad­cze­nie leka­rza zapew­nia­ją przy tym sku­tecz­ny i szyb­ki efekt.

Jest kil­ka typów pro­fe­sjo­nal­ne­go wybie­la­nia zębów: wybie­la­nie lam­pą, nakład­ka­mi w domu oraz lase­rem. Dzię­ki temu ostat­nie­mu może­my roz­ja­śnić zęby o 1–2 tony nawet w cią­gu pół godzi­ny. Naj­pierw apli­ku­je­my na zęby pacjen­ta spe­cjal­ny żel, któ­ry następ­nie akty­wu­je­my wiąz­ką lase­ra. Pro­ces wybie­la­nia nastę­pu­je w wyni­ku roz­pa­du nad­tlen­ku wodo­ru na wodę i tlen, któ­re dzia­ła­jąc na szkli­wo zębów zmie­nia­ją jego kolor – wyja­śnia dr Sta­cho­wicz.

Zale­tą lase­ro­we­go wybie­la­nia zębów jest tak­że mini­mal­ny efekt przej­ścio­wej nad­wraż­li­wo­ści zębów, któ­ra u nie­któ­rych pacjen­tów utrzy­mu­je się do kil­ku dni od prze­pro­wa­dze­nia zabie­gu.