Pieluszkowe zapalenie skóry

dr n. med. Moni­ka Wan­ke-Rytt, pedia­tra

Defi­ni­cja

Naj­częst­szą der­ma­to­zą skó­ry okre­su nie­mow­lę­ce­go jest pie­lusz­ko­we zapa­le­nie skó­ry (PZS), któ­re może doty­czyć nawet 50% dzie­ci. Jest to zespół obja­wów zlo­ka­li­zo­wa­ny w oko­li­cy pie­lusz­ko­wej, wywo­ła­nych przez róż­ne czyn­ni­ki zewnętrz­ne.

Do naj­częst­szych posta­ci PZS nale­żą odpa­rze­nia, kon­tak­to­we zapa­le­nia skó­ry (KZS) z podraż­nie­nia i droż­dży­ca oko­li­cy pie­lusz­ko­wej.

Obja­wy

Pierw­szym obja­wem PZS jest rumień, któ­re­mu towa­rzy­szy złusz­cza­nie się naskór­ka. Zmia­ny zlo­ka­li­zo­wa­ne są w oko­li­cy narzą­dów płcio­wych, poślad­ków, pod­brzu­sza i oko­li­cy krzy­żo­wej (miej­sca, do któ­rych przy­le­ga pie­lusz­ka). W przy­pad­ku zanie­dba­nia zmian i nie­wdro­że­nia szyb­ko lecze­nia docho­dzi do powsta­nia nad­że­rek, gru­dek i pęche­rzy­ków, któ­re mogą zaj­mo­wać dużą powierzch­nię i czę­ściej ule­ga­ją nad­ka­że­niu.

Dia­gno­sty­ka róż­ni­co­wa

W przy­pad­ku dłu­go utrzy­mu­ją­cych się zmian, któ­re nie pod­da­ją się lecze­niu lub czę­sto nawra­ca­ją nale­ży wziąć pod uwa­gę inne przy­czy­ny zmian w oko­li­cy pie­lusz­ko­wej. Do takich jed­no­stek cho­ro­bo­wych nale­żą przede wszyst­kim:

dzie­cię­ce łojo­to­ko­we zapa­le­nie skó­ry i ato­po­we zapa­le­nie skó­ry, łusz­czy­ca, potów­ki, świerzb, lisza­jec zakaź­ny, grzy­bi­ca der­ma­to­fi­to­wa, aler­gicz­ne kon­tak­to­we zapa­le­nie skó­ry, nie­do­bo­ry żywie­nio­we, histio­cy­to­za z komó­rek Lan­ger­han­sa, nie­swo­iste zapa­le­nie jelit (cho­ro­ba Leśniow­skie­go i Croh­na).

Jaka jest przy­czy­na PZS?

Głów­ną przy­czy­ną pie­lusz­ko­we­go zapa­le­nia skó­ry jest nie­pra­wi­dło­wa pie­lę­gna­cja tej oko­li­cy. Naj­czę­ściej doty­czy to zbyt rzad­kiej zmia­ny pie­luch, co powo­du­je dłu­gą eks­po­zy­cję skó­ry na sub­stan­cje draż­nią­ce zawar­te w moczu i kale, nad­mier­ną wil­got­ność, wyso­ką tem­pe­ra­tu­rę oraz mecha­nicz­ne uszko­dze­nie naskór­ka.

Dodat­ko­wo powo­dem może być sto­so­wa­nie draż­nią­cych mydeł, czę­ste sto­so­wa­nie chu­s­te­czek pie­lę­gna­cyj­nych czy uży­wa­nie nie­wła­ści­wych pre­pa­ra­tów miej­sco­wych.

Powy­żej wymie­nio­ne przy­czy­ny odpo­wie­dzial­ne są za lek­kie posta­ci PZS nato­miast cięż­kie posta­ci PZS spo­wo­do­wa­ne są naj­czę­ściej dłu­gą doust­ną anty­bio­ty­ko­te­ra­pią, nie­ży­tem jeli­to­wo-żołąd­ko­wym oraz inny­mi zabu­rze­nia­mi, któ­rym towa­rzy­szy odda­wa­nie stol­ca o zwięk­szo­nej obję­to­ści i zmie­nio­nej kon­sy­sten­cji czy niż­sze pH.

Lecze­nie pie­lusz­ko­we­go zapa­le­nie skó­ry

Lecze­nie PZS pole­ga przede wszyst­kim na wła­ści­wej pie­lę­gna­cji. W momen­cie poja­wie­nia się pierw­szych zmian nale­ży zasta­no­wić się co mogło być przy­czy­ną (np.: zbyt rzad­kie zmia­ny pie­luch, złe kosme­ty­ki) i ją wyeli­mi­no­wać.

Nale­ży zadbać o czy­stość oko­li­cy pie­lusz­ko­wej i zasto­so­wać odpo­wied­nie kosme­ty­ki. Pie­lu­chy nale­ży zmie­niać w przy­pad­ku wystą­pie­nia PZS co 3–4 godzi­ny, sta­rać się czę­sto „wie­trzyć” pupę oraz zamiast chu­s­te­czek sto­so­wać zwy­kłą wodę. Gdy obja­wy utrzy­mu­ją się dłu­go lub nasi­la­ją, moż­na się­gnąć po pre­pa­ra­ty o dzia­ła­niu prze­ciw­za­pal­nym, osła­nia­ją­cym oraz osu­sza­ją­cym. Dobry­mi pre­pa­ra­ta­mi są te, w któ­rych skład wcho­dzi cynk oraz talk (goto­we pre­pa­ra­ty powszech­nie dostęp­ne w sprze­da­ży lub recep­tu­ro­wa tzw. bia­ła pap­ka).

W przy­pad­ku zmian sączą­cych moż­na zasto­so­wać okła­dy z soli fizjo­lo­gicz­nej lub wod­ne­go roz­two­ru gen­cja­ny. W ostrej, zapal­nej fazie PZS dopusz­cza się sto­so­wa­nie miej­sco­wych gli­ko­kor­ty­ko­ste­ro­idów o sła­bej sile dzia­ła­nia (hydro­kor­ty­zon o max. stę­że­niu 1%) do momen­tu przy­su­sze­nia zmian.Gdy wystę­pu­ją nad­ka­że­nia nale­ży zasto­so­wać odpo­wied­nie pre­pa­ra­ty prze­ciw­droż­dża­ko­we lub prze­ciw­bak­te­ryj­ne. Moż­na rów­nież zasto­so­wać pre­pa­ra­ty łączo­ne zawie­ra­ją­ce ste­ryd, anty­bio­tyk oraz lek prze­ciw­grzy­bi­czy w maści lub kre­mie (2 x dzien­nie przez 3–5 dni).

W przy­pad­ku zasto­so­wa­nia kąpieli/nasiadówek z nad­man­ga­nia­niu pota­su nale­ży pamię­tać o moż­li­wym nad­mier­nym prze­su­sze­niu i towa­rzy­szą­cym temu podraż­nie­niu przy zbyt dłu­gim i czę­stym sto­so­wa­niu. Nie ma za to uza­sad­nie­nia sto­so­wa­nie mąki ziem­nia­cza­nej jako zasyp­ki.