Chrapanie i bezdech – co powinniśmy wiedzieć
Chrapanie, choć uciążliwe oczywiście dla tego, kto śpi u boku „chrapacza”, zazwyczaj nie kojarzy się z chorobą, a jedynie z pewnym dyskomfortem. Tymczasem jest to zaburzenie organizmu, które może poważnie zagrażać nie tylko zdrowiu, ale i życiu.
Chrapanie należy do nocnych zaburzeń oddychania i wpływa na jakość snu, a także na funkcjonowanie całego organizmu. Może skutkować bardzo niebezpiecznymi powikłaniami, z których najgroźniejszym jest obturacyjny bezdech senny. Tak określa się zespół zaburzeń, prowadzący do występowania w czasie snu stanów niedotlenienia oraz licznych, nieuświadomionych wybudzeń.
– Zaburzenia oddychania podczas snu mogą prowadzić do wielu dysfunkcji – mówi dr Marcin Broda z Centrum Medycznego MML w Warszawie. – Od tych mniej groźnych, ale dokuczliwych, takich jak poranne bóle głowy, spadek koncentracji, zasypianie w ciągu dnia podczas wykonywania różnych czynności, do dużo bardziej poważnych, jak zaburzenia w układzie sercowo-naczyniowym, które mogą prowadzić nawet do zawału.
Dlatego wszelkie nocne zaburzenia oddychania należy leczyć, aby nie doszło do powikłań. Dotyczy to zwłaszcza chrapania, które jest wynikiem nieprawidłowości w budowie górnych dróg oddechowych. Może to być skutek występowania patologii w obrębie nosa (przerost małżowin nosowych, krzywa przegroda nosowa, polipy nosa) lub gardła (przerost języczka, przerost języka, zbyt wiotkie lub przerośnięte podniebienie miękkie, przerost migdałków) albo w obu tych lokalizacjach jednocześnie.
Metody leczenia zależą od przyczyny, a tę ustala się w trakcie dokładnej diagnostyki, obejmującej m.in. ocenę struktury górnych dróg oddechowych, badanie drożności przewodów nosowych – rynomanometrię, badanie polisomnograficzne (badanie snu wykrywające niedotlenienie organizmu oraz występowanie nieuświadomionych wybudzeń, wynikających z zaburzeń oddychania, badanie fiberoendoskopowe, badanie obrazowe, czyli tomografię komputerowa 3D.
Leczenie zaburzeń oddychania, w tym chrapania, może być przeprowadzane wieloma technikami, w zależności od przyczyny, ogólnego stanu zdrowia i potrzeb pacjenta. – Najważniejsze, żeby tego typu zaburzeń nie bagatelizować i nie traktować jedynie jako przykrej uciążliwości – podkreśla dr Broda.
Komunikat prasowy przygotowany przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia, listopad 2019.