Poród naturalny a cesarskie cięcie
lek. Agnieszka Tymińska-Bandoła, ginekolog
Żyjemy w epoce wysokorozwiniętej medycyny, w epoce świadomego macierzyństwa, w czasach planowania i analizowania, z grafikiem w telefonie i zegarkiem na ręku. Chcemy mieć poczucie kontroli, wolność wyboru prawo do samostanowienia. Narodziny dziecka coraz częściej wiążą się z wyborem, nie z dylematem. Mamy dwie opcje, dwie możliwości: poród naturalny czy cesarskie cięcie?
Spór o to, co lepsze od lat budzi kontrowersje, wywołuje emocje, i pozostaje nierozstrzygnięty, bo choć nie brakuje naukowych argumentów i dostępne są szczegółowe analizy, opracowania i wytyczne towarzystw naukowych, wszystko to traci na znaczeniu, gdy statystyka zamienia się w wybór jednej konkretnej przyszłej mamy.
Pojawia się pytanie: jak świadomie dokonać wyboru? Zaufać bezgranicznie lekarskim zaleceniom? Skorzystać z porad i doświadczeń znajomych kobiet? Czy kierować się własną intuicją?
Choć odpowiedź nie jest prosta, rzadko bywa jednoznaczna, warto zapoznać się z faktami, przeanalizować argumenty za i przeciw, żeby na tyle na ile to możliwe, świadomie uczestniczyć w podejmowaniu decyzji.
Poród naturalny pozwala aktywnie uczestniczyć w jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu, a towarzyszący lęk dotyczy głownie rzeczy z którymi można sobie samemu poradzić, na które ma się mniejszy lub większy wpływ, jak lęk przed radzeniem sobie z bólem, niepewność czy wystarczy sił, czy będzie się umiało efektywnie przeć…
Tuż po porodzie dostaje się dziecko w ramiona co pozwala na nawiązanie niepowtarzalnej więzi, szybciej (na pewno z założenia) dochodzi się do sprawności i najczęściej już po dwugodzinnej obserwacji można zajmować i cieszyć się dzieckiem. Ważna dla większości rodzących jest obecność partnera i możliwość symbolicznego przecięcia przez niego pępowiny.
W opinii neonatologów dla dziecka „lepszy” jest poród naturalny — dzieci urodzone siłami natury są mniej narażone na wystąpienie kłopotów oddechowych, bo sam ucisk klatki piersiowej w kanale rodnym matki pomaga opróżnić płuca z płynu owodniowego a wysoki poziom hormonów stresu ułatwia proces adaptacji do nowego środowiska i aktywuje układ immunologiczny zwiększając odporność dziecka na infekcje w pierwszym okresie życia.
Kontakt dziecka z kanałem rodnym pozwala na wczesną kolonizację prawidłową florą bakteryjną matki. Co istotne, po porodzie naturalnym, jeśli nie było powikłań, można szybko zajść w kolejną ciążę bez obaw o stan macicy i ryzyko ewentualnego jej pęknięcia.
Za negatywne nastawienie do porodu naturalnego odpowiada przede wszystkim długotrwały, ogromny, porównywalny do udziału w maratonie wysiłek fizyczny, towarzyszący mu intensywny ból, obawa przed utratą kontroli nad własnym zachowaniem, przed uszkodzeniem tkanek pochwy i krocza i kłopotami z nietrzymaniem moczu lub kontaktami intymnymi w przyszłości.
Cesarskie cięcie to z kolei poważna operacja i jak każda niesie za sobą ryzyko powikłań pooperacyjnych w postaci np. krwotoku lub zakażenia. Po cięciu zawsze zostaje blizna nie tylko na skórze brzucha, ale przede wszystkim na macicy co w kolejnych ciążach zwiększa ryzyko pęknięcia macicy lub wrastania łożyska, w jamie brzusznej tworzą się nierzadko zrosty pooperacyjne, które doprowadzają w przyszłości do zespołów bólowych trudnych do wyleczenia. Rana pooperacyjna utrudnia opiekę nad dzieckiem, a okres rekonwalescencji jest znacząco dłuższy niż po porodzie naturalnym.
Po cięciu każda kolejna operacja w tym rejonie staje się trudniejsza, a zabiegi laparoskopowe nawet niemożliwe. Jeśli jednak jest to zabieg planowany, zna się dokładną datę przyjścia na świat dziecka, można świadomie się do tego przygotować, a w pewnych granicach nawet samemu zdecydować, kiedy to się stanie.
Poród przez cięcie cesarskie trwa krócej i jest mniej stresujący dla rodzącej, podczas cięcia jest się cały czas pod ścisłą opieką lekarzy, w trakcie zabiegu nie czuje się bólu, pochwa nie zostaje rozciągnięta, a krocze nie zostaje nacięte. Cięcie jest czyste i aseptyczne. Bez potu, łez, krępującej nieraz fizjologii, w wyobrażeniach niektórych bardziej pasuje do nowoczesnej, korzystającej z udogodnień cywilizacyjnych współczesnej kobiety.
Choć w pewnych okolicznościach, ze względu na bezpieczeństwo dziecka lub matki lekarz podejmuje decyzje o rozwiązaniu ciąży drogą cięcia cesarskiego, tzw. cięcie na życzenie (czyli bez wskazań medycznych) w dalszym ciągu budzi kontrowersje i nie jest powszechnie akceptowane.
Obie drogi porodu mają swoje plusy i minusy, posiadają gorących zwolenników jak i przeciwników, medycyna nie różnicuje co jest lepsze, bo nie można wartościować tych technik.