Chopin umarł na gruźlicę?

Pierw­sze­go mar­ca 1810 r. w Żela­zo­wej Woli uro­dził się Fry­de­ryk Cho­pin. Moc i siła ponad­cza­so­wej muzy­ki nasze­go naj­więk­sze­go kom­po­zy­to­ra, naro­do­wej dumy i sym­bo­lu Pol­ski nie mia­ła odzwier­cie­dle­nia w jego zdro­wiu, a wręcz prze­ciw­nie — z każ­dym kolej­nym rokiem wybit­nej twór­czo­ści jego zdro­wie pogar­sza­ło się jesz­cze bar­dziej. Fry­de­ryk Cho­pin zmarł w wie­ku 39 lat — na co cho­ro­wał i co tak napraw­dę było przy­czy­ną jego śmier­ci?

Sła­be zdro­wie

Cho­pin cho­ro­wał prze­wle­kle na cho­ro­bę, któ­rej głów­ne obja­wy pocho­dzi­ły z dróg odde­cho­wych. Cho­ro­ba obja­wia­ła się męczą­cym kasz­lem i okre­so­wy­mi dusz­no­ścia­mi, odkrztu­sza­niem gęstej i lep­kiej wydzie­li­ny oraz krwio­plu­ciem, któ­re poja­wi­ło się w póź­niej­szej fazie cho­ro­by. Z histo­rii rodzin­nej wia­do­mo, że młod­sza sio­stra kom­po­zy­to­ra, Emi­lia, zmar­ła w wie­ku lat 14, rów­nież na obja­wo­wo bar­dzo podob­ną, lecz gwał­tow­niej prze­bie­ga­ją­cą cho­ro­bę płuc. Pod­czas sek­cji zwłok u kom­po­zy­to­ra stwier­dzo­no znacz­ne zmia­ny struk­tu­ral­ne w ser­cu, ku zasko­cze­niu sil­niej­sze niż zmia­ny w płu­cach. Ser­ce Cho­pi­na, zgod­nie z jego wolą, zosta­ło wyję­te ze zwłok i sto­sow­nie zabez­pie­czo­ne prze­wie­zio­ne do War­sza­wy. Fry­de­ryk Cho­pin został pocho­wa­ny na cmen­ta­rzu Père-Lacha­ise w Pary­żu; jego ser­ce znaj­du­je się w Koście­le Św. Krzy­ża przy Kra­kow­skim Przed­mie­ściu w War­sza­wie.

Cho­ro­ba rzad­ka czy czę­sta?

Ze wzglę­du na mno­gość i cięż­kość obja­wów cho­ro­bo­wych Cho­pi­na naj­bar­dziej praw­do­po­dob­nym roz­po­zna­niem od począt­ku była gruź­li­ca płuc. Inne podej­rze­nia krą­ży­ły m.in. wokół muko­wi­scy­do­zy, nie­do­bo­ru alfa-1-anty­tryp­sy­ny czy nie­do­my­kal­no­ści zastaw­ki dwu­dziel­nej. Wszyst­kie z wymie­nio­nych cho­rób mają wie­le podob­nych nie­spe­cy­ficz­nych obja­wów kli­nicz­nych, takich jak prze­wle­kły kaszel, dusz­ność czy ogól­ne osła­bie­nie.

W Insty­tu­cie Gene­ty­ki Czło­wie­ka PAN w Pozna­niu w swo­im cza­sie ze szcze­gól­ną uwa­gą roz­pa­try­wa­li­śmy moż­li­wość muko­wi­scy­do­zy u Cho­pi­na. Takie obja­wy, jak wie­lo­let­ni prze­bieg, duszą­cy kaszel z odkrztu­sza­niem dużej ilo­ści lep­kiej wydzie­li­ny, znacz­ne wychu­dze­nie i zła tole­ran­cja wysił­ku fizycz­ne­go, nawra­ca­ją­ce zapa­le­nia dol­nych oraz gór­nych dróg odde­cho­wych, w tym czę­sto zatok i krta­ni, koniecz­ność sto­so­wa­nia die­ty bez­tłusz­czo­wej, udar ciepl­ny, obja­wy osteo-artro­pa­tii prze­ro­sto­wej pocho­dze­nia płuc­ne­go mogły­by o niej świad­czyć. Pamię­tać trze­ba rów­nież o bra­ku potom­stwa mimo dłu­gie­go poży­cia z Geo­r­ge Sand, a tak­że bar­dzo podob­nie obja­wia­ją­ca się cho­ro­ba płuc u sio­stry Emi­lii (wystę­po­wa­nie cho­ro­by tyl­ko w jed­nym poko­le­niu jest typo­we dla rodza­ju dzie­dzi­cze­nia takie­go jak w muko­wi­scy­do­zie). — wyja­śnia prof. Michał Witt, Dyrek­tor Insty­tu­tu Gene­ty­ki Czło­wie­ka PAN w Pozna­niu.

Muko­wi­scy­do­za to jed­nak roz­wa­ża­nia teo­re­tycz­ne. Jak przy­zna­je prof. Witt typo­wym jej obja­wem jest obec­ność tzw. pal­ców pałecz­ko­wa­tych (objaw cho­ro­bo­wy pole­ga­ją­cy na pogru­bie­niu dystal­nych palicz­ków, któ­re przyj­mu­ją cha­rak­te­ry­stycz­ny kształt), a brak go w dosko­na­le powszech­nie zna­nym odle­wie lewej ręki Cho­pi­na, wyko­na­nym po śmier­ci kom­po­zy­to­ra w 1849 roku.

Insty­tut Gene­ty­ki Czło­wie­ka jedy­ny na świe­cie

Wyni­ki ana­li­zy makro­sko­po­wej ser­ca Fry­de­ry­ka Cho­pi­na zespół Insty­tu­tu Gene­ty­ki Czło­wie­ka PAN w Pozna­niu wraz z medy­ka­mi sądo­wy­mi z Wro­cła­wia oraz kar­dio­lo­ga­mi i pato­mor­fo­lo­ga­mi, opu­bli­ko­wał jako jedy­ny na świe­cie w 2018 roku w reno­mo­wa­nym cza­so­pi­śmie Ame­ri­can Jour­nal of Medi­ci­ne . Uzy­ska­ne w tych bada­niach dane mor­fo­lo­gicz­ne, po raz pierw­szy tak dokład­nie opi­sa­ne wska­zu­ją z dużym praw­do­po­do­bień­stwem, że w ostat­nim okre­sie życia Cho­pin cier­piał na włók­ni­ko­we zapa­le­nie osier­dzia, o czym świad­czy osad włók­ni­ko­wy na jego powierzch­ni, ogni­ska szkli­wie­nia, ogni­sko­we krwa­we wybro­czy­ny na przed­niej ścia­nie lewej komo­ry, roz­strzeń głów­nie pra­wej komo­ry i pra­we­go przed­sion­ka, z wyraź­ny­mi cecha­mi pra­wo­ko­mo­ro­wej prze­wle­kłej nie­wy­dol­no­ści ser­ca. Z wyso­kim praw­do­po­do­bień­stwem stwier­dzić moż­na, że zapa­le­nie osier­dzia u Cho­pi­na sta­no­wi­ło powi­kła­nie aktyw­nej gruź­li­cy i stąd powin­no być trak­to­wa­ne jako gruź­li­cze zapa­le­nie osier­dzia (peri­car­di­tis tuber­cu­lo­sa), któ­re jest jed­nym z naj­cięż­szych narzą­do­wych powi­kłań roz­sia­nej gruź­li­cy.

Na pod­sta­wie doko­na­nej przez nas ana­li­zy makro­sko­po­wej z dużym praw­do­po­do­bień­stwem gra­ni­czą­cym z pew­no­ścią moż­na stwier­dzić, że cho­ro­bą zasad­ni­czą na któ­rą cho­ro­wał Fry­de­ryk Cho­pin była dłu­go­trwa­ła roz­sia­na gruź­li­ca płuc. Sta­ła się ona przy­czy­ną postę­pu­ją­ce­go pogar­sza­nia ogól­ne­go sta­nu fizycz­ne­go kom­po­zy­to­ra i wie­lu róż­no­rod­nych obja­wów, głów­nie z dróg odde­cho­wych. Gruź­li­cze zapa­le­nie osier­dzia, gwał­tow­nie postę­pu­ją­ce w ostat­nim okre­sie życia, było zapew­ne bez­po­śred­nią przy­czy­ną śmier­ci kom­po­zy­to­ra poprzez dopro­wa­dze­nie do nie­wy­dol­no­ści krą­że­nio­wo-odde­cho­wej. Nie­mal osta­tecz­nie roz­strzy­ga to pro­blem cho­ro­by i przy­czy­ny śmier­ci Fry­de­ry­ka Cho­pi­na, choć dopie­ro ana­li­za gene­tycz­na mogła by dać osta­tecz­ne i nie­pod­wa­żal­ne dowo­dy posta­wio­nych hipo­tez. — stwier­dza prof. Witt.

Wyni­ki prze­pro­wa­dzo­nej przez pol­skich naukow­ców ana­li­zy makro­sko­po­wej ser­ca Fry­de­ry­ka Cho­pi­na mają zasad­ni­cze zna­cze­nie dla świa­to­wej histo­rii muzy­ki i kul­tu­ry, są nie­zwy­kle istot­ne dla pol­skiej kul­tu­ry naro­do­wej oraz nauki.