Kardiolodzy apelują: Chroń życie, NIE #zostańwdomu z zawałem!

W dobie epi­de­mii SARS-CoV-2 licz­ba zabie­gów kar­dio­lo­gii inter­wen­cyj­nej spa­dła nawet o kil­ka­dzie­siąt pro­cent. Jak pod­kre­śla­ją eks­per­ci, nie wyni­ka to z przy­czyn kli­nicz­nych, a praw­do­po­dob­nie z oba­wy pacjen­tów przed zaka­że­niem koro­na­wi­ru­sem w pla­ców­kach medycz­nych. Kar­dio­lo­dzy pod­kre­śla­ją: zawał to wciąż śmier­tel­na cho­ro­ba. Nie wol­no cze­kać z wezwa­niem pomo­cy! Pol­skie ośrod­ki są dobrze przy­go­to­wa­ne, pacjen­ci są bez­piecz­ni.

Zawał nie może cze­kać!

W Pol­sce rocz­nie stwier­dza się oko­ło 40 tys. zawa­łów mię­śnia ser­co­we­go i 30 tys. przy­pad­ków tak zwa­nej nie­sta­bil­nej cho­ro­by wień­co­wej leczo­nej zabie­go­wo w try­bie pil­nym. Śmier­tel­ność w przy­pad­ku nie­le­czo­ne­go ostre­go zawa­łu ser­ca z unie­sie­niem odcin­ka ST (STEMI) wyno­si oko­ło 40 pro­cent, a w przy­pad­ku zawa­łu leczo­ne­go za pomo­cą pro­ce­dur pier­wot­nej angio­pla­sty­ki wień­co­wej – 3,5–5 pro­cent, czy­li ośmio­krot­nie mniej.

Licz­ba nagłych incy­den­tów ser­co­wo-naczy­nio­wych nie spa­dła nagle w warun­kach epi­de­mii, ale wła­śnie w trak­cie epi­de­mii obser­wu­je­my nie­po­ko­ją­cy spa­dek licz­by zgła­sza­ją­cych się po pomoc pacjen­tów. Według wyni­ków ankie­ty, prze­pro­wa­dzo­nej w dzie­się­ciu pol­skich ośrod­kach, licz­ba wyko­ny­wa­nych prze­zskór­nych inter­wen­cji wień­co­wych (per­cu­ta­ne­ous coro­na­ry inte­rven­tions – PCI) — zabie­gów kar­dio­lo­gii inter­wen­cyj­nej sto­so­wa­nych w ostrym zawa­le ser­ca (STEMI i NSTEMI), zale­d­wie w cią­gu ostat­nie­go mie­sią­ca spa­dła o 25 pro­cent. To sytu­acja groź­na dla zdro­wia i życia cho­rych. Ape­lu­je­my, by z obja­wa­mi ostrych incy­den­tów kar­dio­lo­gicz­nych nie­zwłocz­nie zgła­szać się po pomoc. Nie­za­leż­nie od tego, czy podej­rze­wa­cie Pań­stwo u sie­bie zaka­że­nie koro­na­wi­ru­sem, czy też nie. Szpi­ta­le dyżu­ru­ją, są przy­go­to­wa­ne na każ­dy wariant, pomoc zosta­nie Wam udzie­lo­na – zazna­cza prof. Adam Wit­kow­ski, kie­row­nik Kli­ni­ki Kar­dio­lo­gii i Angio­lo­gii Inter­wen­cyj­nej Naro­do­we­go Insty­tu­tu Kar­dio­lo­gii w War­sza­wie, pre­zes Pol­skie­go Towa­rzy­stwa Kar­dio­lo­gicz­ne­go.

Pil­ne z pierw­szeń­stwem

Prof. Sta­ni­sław Bar­tuś, kie­row­nik Oddzia­łu Kli­nicz­ne­go Kar­dio­lo­gii oraz Inter­wen­cji Ser­co­wo-Naczy­nio­wych Szpi­ta­la Uni­wer­sy­tec­kie­go w Kra­ko­wie, prze­wod­ni­czą­cy Aso­cja­cji Inter­wen­cji Ser­co­wo-Naczy­nio­wych Pol­skie­go Towa­rzy­stwa Kar­dio­lo­gicz­ne­go pod­kre­śla, że w karet­kach pogo­to­wia, szpi­tal­nych oddzia­łach ratun­ko­wych, oddzia­łach kar­dio­lo­gii i pra­cow­niach hemo­dy­na­micz­nych obec­nie jest bez­piecz­nie.

Jeste­śmy dobrze przy­go­to­wa­ni do przy­ję­cia każ­de­go pacjen­ta i odpo­wied­nio zabez­pie­cze­ni, zarów­no przed zaka­że­niem per­so­ne­lu, jak i pacjen­tów – pod­kre­śla prof. S. Bar­tuś.

Eks­per­ci zwra­ca­ją uwa­gę, że w pla­ców­kach, w któ­rych leczy się oso­by z zawa­łem ser­ca, wdro­żo­no pro­ce­du­ry chro­nią­ce przed wza­jem­nym zaka­ża­niem się ocze­ku­ją­cych na bada­nia i tera­pie pacjen­tów.

Pacjent, któ­ry ma zawał ser­ca i zadzwo­ni na pogo­to­wie, zosta­nie zabra­ny przez zespół karet­ki i prze­wie­zio­ny do szpi­ta­la. Zawał jest prio­ry­te­tem, dla­te­go pacjent od razu zosta­nie zawie­zio­ny do pra­cow­ni hemo­dy­na­micz­nej w celu zasto­so­wa­nia pil­ne­go lecze­nia inter­wen­cyj­ne­go. Dla bez­pie­czeń­stwa pacjen­tów i per­so­ne­lu wszy­scy cho­rzy są trak­to­wa­ni jako poten­cjal­nie zakaź­ni, a od pacjen­ta z podej­rze­niem infek­cji SARS-COV‑2 pobie­ra­ny jest natych­miast wymaz do badań pod kątem zaka­że­nia koro­na­wi­ru­sem. Trwa to dosłow­nie 10 sekund. Do cza­su uzy­ska­nia wyni­ku testu pacjent prze­by­wa w spe­cjal­nym pomiesz­cze­niu, peł­nią­cym funk­cję cza­so­wej kwa­ran­tan­ny. Na bada­nie przy uży­ciu meto­dy PCR trze­ba pocze­kać 3–4 godzi­ny, choć oczy­wi­ście zda­rza się, że w nie­któ­rych szpi­ta­lach trwać to może dłu­żej. Naj­waż­niej­sza pro­ce­du­ra — angio­pla­sty­ka — będzie jed­nak daw­no prze­pro­wa­dzo­na, a to jest naj­waż­niej­sze! Dopie­ro po uzy­ska­niu ujem­ne­go wyni­ku testu cho­ry może zostać prze­nie­sio­ny na oddział, gdzie znaj­du­ją się pacjen­ci bez infek­cji. W przy­pad­ku potwier­dze­nia zaka­że­nia, cho­ry tra­fi na inny oddział, odpo­wied­nio zabez­pie­czo­ny i przy­go­to­wa­ny do lecze­nia pacjen­tów z SARS-CoV-2. Liczy­my na to, że już wkrót­ce będzie­my mogli sto­so­wać jesz­cze szyb­sze, wia­ry­god­ne testy u wszyst­kich przyj­mo­wa­nych pacjen­tów – wyja­śnia prof. S. Bar­tuś.

Liczy się czas

Eks­per­ci zwra­ca­ją uwa­gę, że im szyb­ciej od wystą­pie­nia pierw­szych obja­wów pacjent zgło­si się po pomoc, tym roko­wa­nia są lep­sze. Jeśli ból nie mija po oko­ło 15–20 minu­tach, trze­ba pil­nie wezwać pomoc.

Jeśli poja­wia się ból w klat­ce pier­sio­wej trwa­ją­cy dłu­żej niż 20–30 minut, zawsze trze­ba podej­rze­wać zawał ser­ca i nale­ży zadzwo­nić po pomoc medycz­ną. Wytycz­ne Euro­pej­skie­go Towa­rzy­stwa Kar­dio­lo­gicz­ne­go mówią, że w przy­pad­ku szyb­ko pod­ję­tej inter­wen­cji, to jest w cią­gu dwóch godzin od pierw­sze­go kon­tak­tu pacjen­ta z per­so­ne­lem medycz­nym, praw­do­po­do­bień­stwo, że ser­ce w wyni­ku zawa­łu zosta­nie trwa­le uszko­dzo­ne, jest bar­dzo nie­wiel­kie. Z dumą może­my powie­dzieć, że w Pol­sce zwy­kle udzie­la­my pacjen­tom pomo­cy w znacz­nie krót­szym cza­sie. Nasza pol­ska sieć kar­dio­lo­gii inwa­zyj­nej, któ­ra zaj­mu­je się lecze­niem pil­nych incy­den­tów ser­co­wo-naczy­nio­wych, liczy 158 pra­cow­ni, dzia­ła­ją­cych w try­bie 24 godzin na dobę przez sie­dem dni w tygo­dniu. Nie­za­leż­nie od tego, czy aku­rat wypa­da­ją świę­ta czy syl­we­ster, na miej­scu zawsze czu­wa wykwa­li­fi­ko­wa­ny per­so­nel goto­wy udzie­lić pomo­cy cho­rym z zawa­łem ser­ca – mówi prof. S. Bar­tuś.

NIE #zostańw­do­mu z tymi obja­wa­mi!

Hasło #zostańw­do­mu jest uza­sad­nio­ne w przy­pad­ku popu­la­cji ogól­nej, ale nie w przy­pad­ku pacjen­tów cier­pią­cych z powo­du róż­nych scho­rzeń kar­dio­lo­gicz­nych. W ostrym zawa­le ser­ca, ostrej zato­ro­wo­ści płuc­nej czy tęt­nia­ku roz­war­stwia­ją­cym aor­ty zwło­ka w pod­ję­ciu lecze­nia gro­zi cięż­ki­mi powi­kła­nia­mi a nawet zgo­nem. Co istot­ne, ryzy­ko wystą­pie­nia groź­nych powi­kłań jest w przy­pad­ku nagłych incy­den­tów ser­co­wo-naczy­nio­wych znacz­nie więk­sze niż w przy­pad­ku zaka­że­nia koro­na­wi­ru­sem – mówi prof. A. Wit­kow­ski.

Do obja­wów, któ­re powin­ny skło­nić do wezwa­nia pil­nej pomo­cy medycz­nej, nale­żą: sil­ny ból w klat­ce pier­sio­wej, zwłasz­cza pro­mie­niu­ją­cy do ręki lub żuchwy, nasi­le­nie cech nie­wy­dol­no­ści ser­ca: sil­na dusz­ność, uczu­cie bra­ku powie­trza, nara­sta­ją­ce obrzę­ki koń­czyn dol­nych, wyjąt­ko­wo nasi­lo­ne koła­ta­nia ser­ca, utra­ty przy­tom­no­ści, omdle­nia.

Nawet, jeśli sil­ny ból w klat­ce pier­sio­wej wystą­pi pierw­szy raz w życiu, nie wol­no go baga­te­li­zo­wać. Trze­ba pil­nie wezwać karet­kę lub z pomo­cą bli­skich przy­je­chać do szpi­ta­la.

Co dalej po zawa­le?

Pil­ne lecze­nie w zawa­le ser­ca jest istot­ne nie tyl­ko ze wzglę­du na więk­szą szan­se na prze­ży­cie, lecz tak­że póź­niej­szą jakość życia pacjen­ta.

Nawet, jeśli pacjent prze­ży­je nie­le­czo­ny zawał ser­ca, ostry incy­dent wień­co­wy dopro­wa­dza zwy­kle do duże­go uszko­dze­nia mię­śnia ser­co­we­go. Ozna­cza to gor­szą kurcz­li­wość ser­ca, co pro­wa­dzi do roz­wi­nię­cia nie­wy­dol­no­ści ser­ca — scho­rze­nia zna­czą­co pogar­sza­ją­ce­go jakość życia pacjen­ta, trud­ne­go w lecze­niu i obar­czo­ne­go dużą śmier­tel­no­ścią. Pacjent z nie­wy­dol­no­ścią ser­ca może skar­żyć się mię­dzy inny­mi na dusz­no­ści, obrzę­ki płuc czy obrzę­ki koń­czyn dol­nych. Jak pod­kre­śla­ją eks­per­ci, czę­sto cho­ry nie jest w sta­nie nor­mal­nie funk­cjo­no­wać zawo­do­wo i spo­łecz­nie, jest regu­lar­nie hospi­ta­li­zo­wa­ny, prze­cho­dzi na ren­tę. To ozna­cza wyklu­cze­nie, ale tak­że zna­czą­ce kosz­ty — na pozio­mie budże­tu gospo­dar­stwa domo­we­go, ale tak­że sys­te­mu ochro­ny zdro­wia i sze­rzej — gospo­dar­ki pań­stwa.

Pacjen­tom, któ­rzy otrzy­ma­ją pil­ną pomoc w zawa­le ser­ca, kar­dio­lo­dzy reko­men­du­ją póź­niej­sze regu­lar­ne kon­sul­ta­cje kon­tro­l­ne — w warun­kach epi­de­mii reali­zo­wa­ne w ramach tele­po­rad­ni i tele­re­ha­bi­li­ta­cji domo­wej.

Wię­cej infor­ma­cji dla pacjen­tów kar­dio­lo­gicz­nych moż­na zna­leźć na stro­nie Pol­skie­go Towa­rzy­stwa Kar­dio­lo­gicz­ne­go www.ptkardio.pl oraz spe­cjal­nych zakład­kach dla pacjen­tów: www.copozawale.pl, www.slabeserce.pl, www.arytmiagroziudarem.pl.