Najgorsze połączenia dla twoich zębów. Tego unikaj!

Czę­sto spo­ży­wa­my je razem pod­czas posił­ku lub jako prze­ką­skę, nie­świa­do­mi destruk­cyj­ne­go wpły­wu na zdro­wie zębów. Sprawdź, któ­rych kom­bi­na­cji lepiej uni­kać!

Napój gazo­wa­ny i chip­sy

Czas pan­de­mii nie oszczę­dza tak­że naszych zębów, ponie­waż spę­dza­jąc dużo wię­cej cza­su w domu, czę­ściej decy­du­je­my się na nie­zdro­we prze­ką­ski. Już tyl­ko same napo­je gazo­wa­ne mogą uszko­dzić zęby na kil­ka róż­nych spo­so­bów. Po pierw­sze zawie­ra­ją kwa­sy, któ­re nisz­czą szkli­wo np. kwas fos­fo­ro­wy, cytry­no­wy oraz jabł­ko­wy.

Napo­je gazo­wa­ne obni­ża­ją pH w ustach, zmięk­cza­ją szkli­wo oraz powo­du­ją jego demi­ne­ra­li­za­cję, czy­li ina­czej mówiąc utra­tę cen­nych mine­ra­łów m.in. wap­nia i fos­fo­ru, któ­re wzmac­nia­ją zęby i chro­nią je przed czyn­ni­ka­mi zewnętrz­ny­mi, m.in. ura­za­mi czy próch­ni­cą – wyja­śnia lek. stom. Moni­ka Sta­cho­wicz z Cen­trum Perio­dent w War­sza­wie.

Napo­je gazo­wa­ne naj­czę­ściej są tak­że wypeł­nio­ne cukrem, mogą zawie­rać do nawet 11 łyże­czek cukru na por­cję! Takie w die­te­tycz­nej wer­sji wca­le nie są lep­szym zamien­ni­kiem, ponie­waż rów­nież zawie­ra­ją groź­ny dla szkli­wa kwas fos­fo­ro­wy, a te ciem­ne lub kolo­ro­we dodat­ko­wo mogą bar­wić zęby. Z tego same­go powo­du uni­kaj­my napo­jów izo­to­nicz­nych i ener­ge­ty­zu­ją­cych.

Lubi­my zagry­zać bąbel­ki sło­ny­mi chip­sa­mi? Błąd! Mimo że nie są słod­kie, to zawie­ra­ją próch­ni­co­twór­czy cukier.

Skro­bia ziem­nia­cza­na obec­na w chip­sach, ale tak­że innych prze­ką­skach typu fryt­ki czy kra­ker­sy, to cukier zło­żo­ny, któ­ry bak­te­rie rów­nież prze­twa­rza­ją na kwa­sy nisz­czą­ce szkli­wo i przy­śpie­sza­ją­ce roz­wój próch­ni­cy. Co wię­cej, chip­sy zawie­ra­ją­ce mnó­stwo skro­bi z łatwo­ścią oble­pia­ją nasze zęby i są pożyw­ką dla pato­ge­nów – ostrze­ga eks­pert.

Lamp­ka czer­wo­ne­go wina i spa­ghet­ti

Wino to alko­hol, któ­ry spo­ży­wa­ny w umia­rze, wyka­zu­je pozy­tyw­ny wpływ na nasze zdro­wie m.in. układ krą­że­nia. W dal­szym cią­gu picie wina może odbi­jać się jed­nak na kon­dy­cji zębów.

Każ­dy alko­hol, szcze­gól­nie wyso­ko­pro­cen­to­wy i pity regu­lar­nie, wpły­wa nega­tyw­nie na ślu­zów­kę jamy ust­nej, sprzy­ja­jąc m.in. powsta­wa­niu aft czy nawet nowo­two­rów jamy ust­nej, ale tak­że zmniej­sza­jąc pro­duk­cję śli­ny, co uła­twia bak­te­riom kolo­ni­za­cję w jamie ust­nej. Z kolei suchość w ustach uła­twia roz­wój próch­ni­cy i nie­świe­że­go odde­chu – mówi sto­ma­to­log.

Nega­tyw­ny wpływ czer­wo­ne­go wina wyni­ka tak­że z zawar­to­ści chro­mo­ge­nów (ciem­ne barw­ni­ki sil­nie prze­bar­wia­ją­ce zęby) oraz kwa­śne­go pH. Kwa­sy zawar­te w winie m.in. win­ny czy jabł­ko­wy, wypłu­ku­ją cen­ne mine­ra­ły z powierzch­ni szkli­wa i osła­bia­ją je.

Spa­ghet­ti do wina? Uwa­żaj, szcze­gól­nie jeśli zawie­ra sos pomi­do­ro­wy. O ile świe­że pomi­do­ry są w mia­rę bez­piecz­ną opcją, to prze­two­rzo­ne pro­duk­ty na bazie pomi­do­rów tj. pas­sa­ta, sal­sa, prze­cie­ry czy goto­we sosy do spa­ghet­ti w sło­icz­ku, już nie­ko­niecz­nie.

Nie­prze­two­rzo­ne pomi­do­ry mają pH oko­ło 4,3–4,9. Jed­nak te w pusz­kach i innych kom­bi­na­cjach mogą mieć niż­sze pH. Przy­kła­do­wo, kon­cen­trat pomi­do­ro­wy może mieć pH 3,3. War­to wspo­mnieć, że demi­ne­ra­li­za­cja szkli­wa roz­po­czy­na się poni­żej pH 5,5 – doda­je.

Zarów­no wino, jak i sos pomi­do­ro­wy, spo­ży­wa­ne osob­no mogą spo­wo­do­wać kwa­so­wą ero­zję szkli­wa, spra­wia­jąc, że będzie bar­dziej poro­wa­te, podat­ne na ubyt­ki i nad­wraż­li­wość. Jed­nak w połą­cze­niu to ist­ne com­bo dla naszych zębów!

Nie chcesz rezy­gno­wać z wło­skiej kuch­ni i dobre­go caber­ne­ta? Wystar­czy samo­dziel­nie zro­bić sos z pomi­do­rów i połą­czyć go z inny­mi skład­ni­ka­mi, któ­re zmniej­szą stę­że­nie kwa­su z czer­wo­nych owo­ców. War­to pamię­tać, by zaraz po zje­dze­niu takiej kola­cji i łyku czer­wo­ne­go wina, zęby umyć dopie­ro po ok. 30 minu­tach. – Roz­mięk­czo­ne kwa­sa­mi szkli­wo jest nie­zwy­kle podat­ne na uszko­dze­nia i prze­bar­wie­nia zębo­we. Aby osła­bić dzia­ła­nie kwa­sów z pomi­do­rów, może­my tak­że napić się wody lub użyć gumy do żucia bez cukru – wyja­śnia sto­ma­to­log.

Pastyl­ki na ból gar­dła i her­ba­ta z mio­dem

W sezo­nie zimo­wym pastyl­ki do ssa­nia na ból gar­dła czy syro­py na kaszel poma­ga­ją prze­trwać prze­zię­bie­nie. Dla zębów nie są jed­nak zdro­we. Powód? Więk­szość z nich jest peł­na cukru.

Wie­le tego typu pro­duk­tów zawie­ra sacha­ro­zę oraz glu­ko­zę, cukry, któ­re bak­te­rie próch­ni­co­twór­cze wprost uwiel­bia­ją – mówi eks­pert.

Dodat­ko­wo kle­ista kon­sy­sten­cja tego typu pro­duk­tów spra­wia, że reszt­ki dłu­go zale­ga­ją na zębach, umoż­li­wia­jąc namna­ża­nie się bak­te­rii. Z tego same­go powo­du war­to uwa­żać na her­ba­tę z mio­dem, któ­rą czę­sto wspo­ma­ga­my się pod­czas sezo­no­wych infek­cji. Miód oprócz tego, że na dłu­go oble­pi nasze zęby, to rów­nież zawie­ra fruk­to­zę i glu­ko­zę.

Jak uchro­nić przy takim połą­cze­niu zęby? Dokład­nie szczot­ko­wa­nie po tych słod­kich pro­duk­tach jest obo­wiąz­ko­we.

Lemo­nia­da z lodem i popcorn

Szkli­wo zębów jest wytrzy­ma­łe i moc­ne, lód – podob­nie. Co wynik­nie z takiej kom­bi­na­cji? Nic dobre­go! Owo­ce cytru­so­we, m.in. cytry­na, są jed­nym z naj­gor­szych pro­duk­tów dla naszych zębów. Wszyst­ko przez kwas cytry­no­wy, któ­ry jest sil­nie żrą­cy dla szkli­wa i wypłu­ku­je z jego powierzch­ni mine­ra­ły. Efekt? Regu­lar­ne picie kwa­śnej lemo­nia­dy może dopro­wa­dzić do nad­wraż­li­wo­ści zębów, obja­wia­ją­cej się dokucz­li­wym bólem pod­czas jedze­nia zim­nych lub gorą­cych posił­ków. Jeśli w lemo­nia­dzie mamy kost­ki lodu – tym gorzej.

Nie­za­leż­nie od kon­dy­cji nasze­go szkli­wa, taki napój to hor­ror dla naszych zębów. Kwas roz­mięk­cza powierzch­nię zębów, a gdy dodat­ko­wo mamy zgub­ny nawyk żucia czy roz­gry­za­nia kostek lodu, łatwo o poważ­ne następ­stwa – mówi dr Sta­cho­wicz.

Nawet nie­po­zor­ny popcorn chru­pa­ny w kinie może być groź­ny. M.in. Ame­ry­kań­skie Towa­rzy­stwo Endo­don­tów ostrze­ga, że żucie twar­dych pro­duk­tów, takich jak np. popcorn, może spo­wo­do­wać ura­zy mecha­nicz­ne zębów, np. mikro­pęk­nię­cia szkli­wa i jego ukru­sze­nie. Jeśli doj­dzie do zła­ma­nia zęba, mogą poja­wić się dole­gli­wo­ści bólo­we, szcze­gól­nie przy spo­ży­wa­niu gorą­cych lub zim­nych posił­ków.

To nie jedy­ne zagro­że­nie. Ziar­na popcor­nu mogą rów­nież uszko­dzić uzu­peł­nie­nia pro­te­tycz­ne. Bada­nia opu­bli­ko­wa­ne w cza­so­pi­śmie Jour­nal of Oral Implan­to­lo­gy suge­ru­ją, że regu­lar­ne jedze­nie popcor­nu może przy­czy­nić się do powi­kłań w przy­pad­ku osób posia­da­ją­cych implan­ty sto­ma­to­lo­gicz­ne. Nad­gry­za­nie twar­dych zia­ren obcią­ża implant, a śru­ba może z cza­sem się polu­zo­wać czy nawet zła­mać. Prze­ką­ska zagra­ża tak­że naszym dzią­słom.

Małe łupin­ki nie tyl­ko mogą zale­gać w zaka­mar­kach zębów, ale tak­że utknąć w kie­szon­ce dzią­sło­wej, co może skoń­czyć się w naj­gor­szym wypad­ku sta­nem zapal­nym tka­nek mięk­kich. W efek­cie, może roz­wi­nąć się ropień dzią­sła, bole­sna zmia­na, któ­ra przy bra­ku lecze­nia może nieść groź­ne powi­kła­nia, nawet dla życia pacjen­ta – ostrze­ga eks­pert.

Jak postę­po­wać w takiej sytu­acji? – Trud­ne do usu­nię­cia reszt­ki poży­wie­nia usu­nie­my za pomo­cą nit­ki den­ty­stycz­nej, iry­ga­to­ra sto­ma­to­lo­gicz­ne­go lub szczo­tecz­ki mię­dzy­zę­bo­wej, któ­re ide­al­nie nada­ją się do takich zadań. Jeśli roz­wi­nął się ropień dzią­sło­wy, nie­zbęd­na jest pil­na wizy­ta u den­ty­sty i jego dre­naż – dora­dza sto­ma­to­log.