Racjonalna antybiotykoterapia dla całej rodziny. Część 2 — Rodzaje leczenia antybiotykami – zasady ogólne

Dr n. med. Syl­wia Kałuc­ka

Zakład Higie­ny i Pro­mo­cji Zdro­wia

Uni­wer­sy­tet Medycz­ny w Łodzi1

Rodza­je lecze­nia anty­bio­ty­ka­mi zasa­dy ogól­ne

Anty­bio­ty­ki sto­su­je­my w róż­nych daw­kach, w zależ­no­ści od wie­ku, wagi oso­by, zaawan­so­wa­nia cho­ro­by, sta­nu cho­re­go i jesz­cze wie­lu innych para­me­trów. Lecze­nie anty­bio­ty­ka­mi jest bar­dziej skom­pli­ko­wa­ne, niż naj­czę­ściej zale­co­na nam kura­cja przez 7 lub 10 dni, co 8 lub 12 godzin po 1 łyżecz­ce lub 1 tablet­ce.

Oto inne przy­kła­dy naj­czę­ściej sto­so­wa­ne­go lecze­nia anty­bio­ty­ka­mi.

Lecze­nie kon­wen­cjo­nal­ne

To typ lecze­nia sto­so­wa­ny w przy­pad­ku infek­cji względ­nie wraż­li­wy­mi drob­no­ustro­ja­mi, ale gdy stan cho­re­go jest dobry. Lecze­nie trwa oko­ło od 8 do 12 dni. 3–4 dni to naj­krót­szy okres pozwa­la­ją­cy opa­no­wać infek­cję. Ten czas jest bar­dzo waż­ny, aby nie podej­mo­wać decy­zji o zmia­nie anty­bio­ty­ku ani nie odsta­wiać leku. Pomi­mo popra­wy, cho­ry czu­je się lepiej, przez kolej­ne 5–8 dni kon­ty­nu­uje zale­co­ną wcze­śniej anty­bio­ty­ko­te­ra­pię. Ten czas jest potrzeb­ny, aby opa­no­wać do koń­ca infek­cję i zapo­biec jej nawro­to­wi.

Lecze­nie inten­syw­ne

To typ lecze­nia w przy­pad­ku infek­cji, gdy stan ogól­ny cho­re­go jest cięż­ki. Wte­dy anty­bio­ty­ko­te­ra­pię sto­su­je­my w lecze­niu szpi­tal­nym, ponie­waż wyma­ga poda­wa­nia anty­bio­ty­ku dożyl­nie, w celu uzy­ska­nia odpo­wied­nie­go stę­że­nia we krwi i w miej­scu wystę­po­wa­nia infek­cji.

Lecze­nie prze­wle­kłe

To typ lecze­nia trwa­ją­cy nie­kie­dy kil­ka tygo­dni, prze­cho­dzi nawet w mie­sią­ce. Taką anty­bio­ty­ko­te­ra­pię sto­su­je się w przy­pad­ku rein­fek­cji, zapo­bie­ga­jąc moż­li­wo­ści wytwo­rze­nia opor­no­ści na drob­no­ustro­je (przy­kład: gruź­li­ca).

Lecze­nie pro­fi­lak­tycz­ne

To typ lecze­nia zare­zer­wo­wa­ny dla zapo­bie­ga­nia powi­kła­niom w przy­pad­ku zaka­że­nia bak­te­ria­mi Gram (+) gar­dła i zatok, aby nie roz­wi­nę­ła się postać ostrej cho­ro­by reu­ma­tycz­nej, zapa­le­nia mię­śnia ser­co­we­go i innych poważ­nych cho­rób z auto­agre­sji. Ten typ sto­su­je­my przy roz­le­głych i dłu­go­trwa­łych zabie­gach ope­ra­cyj­nych.

Uwa­ga! Bak­te­rie dzie­li­my na Gram dodat­nie (+) i Gram ujem­ne (-), od meto­dy bar­wie­nia Gra­ma. Bate­rie G(+) bar­wią się na fio­le­to­wo, a G(-) na czer­wo­no; jest to wyni­kiem innej budo­wy ścia­ny komór­ko­wej. 5

Zasa­dy ogól­ne lecze­nia anty­bio­ty­ka­mi – racjo­nal­na anty­bio­ty­ko­te­ra­pia

Zanim lekarz, prze­pi­sze anty­bio­tyk, prze­pro­wa­dza wywiad doty­czą­cy obja­wów cho­ro­by, a następ­nie bada cho­re­go. Trze­cim ele­men­tem, zanim zade­cy­du­je o wybo­rze anty­bio­ty­ku, powin­no być wyko­na­nie szyb­kie­go testu dia­gno­stycz­ne­go lub pobra­nie wyma­zu z gar­dła i wynik anty­bio­gra­mu. W rze­czy­wi­sto­ści szyb­kie testy dia­gno­stycz­ne w pod­sta­wo­wej opie­ce zdro­wot­nej nie są dostęp­ne, a ocze­ki­wa­nie na anty­bio­gram trwa oko­ło 7 dni. Oczy­wi­ście anty­bio­gra­my wyko­nu­je się, ale w wybra­nych przy­pad­kach.

Trzy zasa­dy sto­so­wa­nia anty­bio­ty­ku:

Natych­mia­sto­we włą­cze­nie anty­bio­ty­ku, już na pierw­szej wizy­cie.

Opóź­nie­nie poda­nia anty­bio­ty­ku. Lekarz nie zale­ci anty­bio­ty­ku na pierw­szej wizycie,ponieważ obja­wy i bada­nie lekar­skie nie wska­zu­ją na infek­cję bak­te­ryj­ną. Popro­si o rewi­zy­tę za 2–3 dni.

Lekarz odmó­wi poda­nia anty­bio­ty­ku.

W tym przy­pad­ku zda­rza się nie­uza­sad­nio­ne „wymu­sza­nie” przez cho­re­go recep­ty na anty­bio­tyk „na wszel­ki wypa­dek”, „na póź­niej”, „na potem” itd. Zupeł­nie nie­po­trzeb­nie. Decy­zja leka­rza jest podyk­to­wa­na tro­ską o cho­re­go, anty­bio­tyk w tym przy­pad­ku nie pomo­że, ale osła­bi cho­re­go. Jest to nie­ra­cjo­nal­na anty­bio­ty­ko­te­ra­pia.

Uwa­ga! Anty­bio­tyk nie dzia­ła na wiru­sy.

Wraż­li­wość bak­te­rii na anty­bio­ty­ki – lecze­nie empi­rycz­ne – bada­nie RESPI-Net

Sku­tecz­ność lecze­nia infek­cji bak­te­ryj­nych opie­ra się na zna­jo­mo­ści, na jakie anty­bio­ty­ki dane bak­te­rie są naj­bar­dziej wraż­li­we. Co roku powsta­ją nowe wytycz­ne dla per­so­ne­lu medycz­ne­go, któ­rą gru­pę anty­bio­ty­ków moż­na sto­so­wać na dany rodzaj bak­te­rii. Naro­do­wy Insty­tut Leków w War­sza­wie prze­pro­wa­dził wie­lo­ośrod­ko­we bada­nie pod nazwą RESPI-Net, okre­śla­ją­ce wraż­li­wość szcze­pów nastę­pu­ją­cych bak­te­rii:

Sta­phy­loc­co­cus pyoge­nes, bak­te­ria, któ­ra zosta­ła wyizo­lo­wa­na od cho­rych z infek­cją gar­dła i mig­dał­ków pod­nie­bien­nych,

Strep­toc­co­cus pneu­mo­niae i Haemo­phi­lus influ­en­za, któ­re zosta­ły wyizo­lo­wa­ne od cho­rych z infek­cją pozasz­pi­tal­ną dol­nych dróg odde­cho­wych.

Dzię­ki bada­niu RESPI-Net:

pozna­li­śmy, jaki anty­bio­tyk moż­na zale­cić cho­re­mu, któ­ry zgło­si się do leka­rza pod­sta­wo­wej opie­ki zdro­wot­nej z infek­cją bak­te­ryj­ną gór­nych lub dol­nych dróg odde­cho­wych; wyka­za­no, że nie jest koniecz­ne wyko­ny­wa­nie anty­bio­gra­mu, aby pod­jąć sku­tecz­ne i szyb­kie lecze­nie cho­re­go – sto­su­jąc tzw. tera­pię empi­rycz­ną; co roku per­so­nel medycz­ny otrzy­mu­je aktu­al­ne wytycz­ne doty­czą­ce wraż­li­wo­ści na anty­bio­ty­ki szcze­pów bak­te­rii izo­lo­wa­nych od cho­rych z infek­cja­mi bak­te­ryj­ny­mi.

Opty­mal­ne lecze­nie empi­rycz­ne na pod­sta­wie RESPI-Net ogra­ni­cza nie­ra­cjo­nal­ną anty­bio­ty­ko­te­ra­pię.6

Bada­nie RESPI-Net dostar­cza wie­dzy na temat zmian w leko­opor­no­ści bak­te­rii i ich mecha­ni­zmów obron­nych przed anty­bio­ty­ka­mi w pozasz­pi­tal­nych infek­cjach ukła­du odde­cho­we­go. Sto­so­wa­nie racjo­nal­nej anty­bio­ty­ko­te­ra­pii opar­te jest na aktu­al­nych reko­men­da­cjach tera­peu­tycz­nych.

Dzia­ła­nie orga­ni­zmu w infek­cjach drob­no­ustro­jów

W zaka­że­niach dróg odde­cho­wych domi­nu­ją pato­ge­ny wiru­so­we, zarów­no w infek­cjach u dzie­ci (90%), jak i u doro­słych (70–80%). Przy­ję­cie anty­bio­ty­ku w cho­ro­bie prze­zię­bie­nio­wej jest szko­dli­we dla orga­ni­zmu. Układ odpor­no­ścio­wy musi wal­czyć z zaka­że­niem wiru­so­wym, a otrzy­mu­jąc anty­bio­tyk, tyl­ko go osła­bia.

Uwa­ga! Nie przyj­muj nigdy anty­bio­ty­ku przy cho­ro­bie prze­zię­bie­nio­wej.

W momen­cie wtar­gnię­cia intru­za (np. wiru­sa) do orga­ni­zmu układ immu­no­lo­gicz­ny zosta­je „posta­wio­ny w goto­wo­ści”. Zosta­ją uru­cho­mio­ne mecha­ni­zmy odpo­wie­dzi zarów­no nie­swo­istej, jak i swo­istej. Jako pierw­sza rusza odpo­wiedź nie­swo­ista (natu­ral­na, wro­dzo­na), do któ­rej nale­żą komór­ki gra­nu­lo­cy­ty (neu­tro­fi­le, bazo­fi­le, eozy­no­fi­le), komór­ki tucz­ne (masto­cy­ty) i natu­ral­ni zabój­cy – komór­ki NK. Komór­ki odpo­wie­dzi nie­swo­istej mają swo­iste recep­to­ry, któ­re roz­po­zna­ją cząst­ki na powierzch­ni drob­no­ustro­jów. Wirus zosta­nie pochło­nię­ty przez komór­kę, któ­ra w wyni­ku uru­cho­mie­nia mecha­ni­zmów wewnątrz­ko­mór­ko­wych wypusz­cza media­to­ry reak­cji zapal­nej (cyto­ki­ni­ny), ogra­ni­cza­jąc w ten spo­sób pro­ces zapal­ny (roz­prze­strze­nia­nie się wro­ga).

Jak widać, anty­bio­tyk na tym eta­pie nie jest w ogó­le potrzeb­ny. Poda­jąc anty­bio­tyk jedy­nie osła­bia­my naszą natu­ral­ną obro­nę, „armię komó­rek”, wła­sne mecha­ni­zmy obro­ny.

Uwa­ga! Anty­bio­tyk dzia­ła na bak­te­rie zarów­no te dobre dla czło­wie­ka, jaki i cho­ro­bo­twór­cze. W infek­cji wiru­so­wej bak­te­rii cho­ro­bo­twór­czych nie ma, zatem anty­bio­tyk nisz­czy nasze wła­sne dobre bak­te­rie – nie­ra­cjo­nal­na anty­bio­ty­ko­te­ra­pia.

Jeśli wirus prze­ła­mie nie­swo­istą natu­ral­ną linię obro­ny, na ratu­nek przy­by­wa­ją nowe, bar­dziej wyspe­cja­li­zo­wa­ne komór­ki obron­ne (mono­cy­ty, lim­fo­cy­ty B i lim­fo­cy­ty T). Dzia­ła­ją pre­cy­zyj­nie na kon­kret­ne­go wro­ga (pato­gen). Docho­dzi do uru­cho­mie­nia odpo­wie­dzi swo­istej, gdzie współ­pra­cu­ją ze sobą mecha­ni­zmy odpo­wie­dzi komór­ko­wej (lim­fo­cy­ty T) i humo­ral­nej (lim­fo­cy­ty B). Efek­tem odpo­wie­dzi humo­ral­nej jest syn­te­za spe­cy­ficz­nych immu­no­glo­bu­lin (IgA, IgE, IgG, IgM), a komór­ko­wej – cyto­ki­nin. Jak widać, anty­bio­tyk na tym eta­pie tak­że nie jest potrzeb­ny.

! Przyj­mu­jąc anty­bio­tyk w infek­cji wiru­so­wej osła­bia­my wła­sny układ immu­no­lo­gicz­ny na każ­dym eta­pie obro­ny – nie­ra­cjo­nal­na anty­bio­ty­ko­te­ra­pia.7

Infek­cje wiru­so­we i nie­ra­cjo­nal­na anty­bio­ty­ko­te­ra­pia

W Pol­sce w okre­sie jesien­no-zimo­wym czę­sto „łapie­my” infek­cje wiru­so­we. Obja­wy nie są poważ­ne, ale utrud­nia­ją wyko­ny­wa­nie codzien­nych obo­wiąz­ków. Dzie­ci sta­ją się płacz­li­we, ich małe noski są zapcha­ne wod­ni­stą wydzie­li­ną, poja­wia się kaszel, któ­ry utrud­nia noc­ny odpo­czy­nek. Chce­my szyb­ko wró­cić do zdro­wia, pra­cy, przed­szko­la, szko­ły. Naj­sku­tecz­niej­szym lekiem w takiej sytu­acji jest wypo­czy­nek i wygrze­wa­nie się w domo­wych pie­le­szach. Pośpiech dnia codzien­ne­go spra­wia, że nie mamy cza­su na cho­ro­wa­nie. Chce­my „cudow­ne­go leku”, któ­ry „posta­wi nas szyb­ko na nogi”. Zaży­wa­jąc anty­bio­tyk nie przy­spie­szy­my zwal­cza­nia infek­cji, ale spo­wo­du­je­my osła­bie­nie orga­ni­zmu i wydłu­ży­my czas powro­tu do zdro­wia. Anty­bio­tyk znisz­czy naszą obro­nę przed wiru­sa­mi, szko­dzi­my sobie, a nie poma­ga­my. To jest nie­ra­cjo­nal­na anty­bio­ty­ko­te­ra­pia.

Pod­sta­wo­we obja­wy róż­ni­cu­ją­ce dwie infek­cje wiru­so­we: gry­pę i prze­zię­bie­nie przed­sta­wio­no w tabe­li poni­żej.