Mity na temat raka szyjki macicy.

Rak szyj­ki maci­cy to cho­ro­ba, któ­ra zabi­ja – z tego powo­du umie­ra corocz­nie 1700 Polek. Kobie­ty mogą się uchro­nić przed zacho­ro­wa­niem na raka szyj­ki maci­cy, wyko­nu­jąc regu­lar­nie cyto­lo­gię, a tak­że zdo­by­wa­jąc rze­tel­ną wie­dzę na temat przy­czyn, obja­wów, prze­bie­gu i kon­se­kwen­cji tej cho­ro­by. Z naj­częst­szy­mi mita­mi albo prze­kła­ma­nia­mi odno­śnie zacho­ro­wa­nia na raka raka szyj­ki maci­cy roz­pra­wia się gine­ko­log lek. med. Mar­ta Mącz­ka.

Mit: Wystar­czy, że zro­bię cyto­lo­gię pod­czas cią­ży

To zaska­ku­ją­ce, ale spo­ro pacjen­tek, któ­re przy­cho­dzą do mnie na wizy­tę, na pyta­nie „Kie­dy ostat­ni raz wyko­na­ła Pani cyto­lo­gię?” odpo­wia­da­ją, że było to pod­czas cią­ży. Nie­rzad­ko ozna­cza to, że cyto­lo­gia zosta­ła wyko­na­na ponad 20 lat temu – komen­tu­je gine­ko­log Mar­ta Mącz­ka. Z obser­wa­cji lekar­skiej wyni­ka, że wie­le pacjen­tek jest głę­bo­ko prze­ko­na­nych o tym, że wynik bada­nia cyto­lo­gicz­ne­go z szyj­ki maci­cy nie zmie­nia się na prze­strze­ni lat, sko­ro od cza­su bada­nia ich part­ner sek­su­al­ny nie uległ zmia­nie.

Mit: Mam jed­ne­go part­ne­ra sek­su­al­ne­go więc nie zacho­ru­ję

Mit doty­czą­cy tego, że tyl­ko kobie­ty posia­da­ją­ce wie­lu part­ne­rów sek­su­al­nych cho­ru­ją na raka szyj­ki maci­cy jest bar­dzo powszech­ny i cał­ko­wi­cie nie­praw­dzi­wy. Oczy­wi­ście praw­dą jest, że poli­ga­mia może zwięk­szać ryzy­ko zacho­ro­wa­nia, ale z kolei mono­ga­mia nie gwa­ran­tu­je nam pan­ce­rza ochron­ne­go przed rakiem szyj­ki maci­cy. – Rze­czy­wi­stość wyglą­da tak, że oko­ło 80 pro­cent kobiet i męż­czyzn w cią­gu swo­je­go życia ma kon­takt z co naj­mniej jed­nym typem wiru­sa HPV. Póź­niej, w więk­szo­ści przy­pad­ków, wiru­sy HPV są zwal­cza­ne przez układ odpor­no­ścio­wy i zni­ka­ją z orga­ni­zmu. Jed­nak nie zawsze tak jest. Osta­tecz­nie czło­wiek może stać się nosi­cie­lem HPV. Kobie­ta mają­ca kon­takt sek­su­al­ny z oso­bą, któ­ra jest bez­ob­ja­wo­wym nosi­cie­lem HPV może ulec zaka­że­niu, a w efek­cie zacho­ro­wać na raka szyj­ki maci­cy. Co wię­cej, zacho­ro­wa­nie w trak­cie sta­łe­go związ­ku nie ozna­cza, że part­ner zaczął zdra­dzać, gdyż nie­kie­dy wirus pozo­sta­je w ukry­ciu przez wie­le lat – doda­je dr Mącz­ka.

Mit: Nie upra­wiam sek­su, dla­te­go nie zacho­ru­ję na raka szyj­ki maci­cy

Brak aktyw­no­ści sek­su­al­nej od wie­lu lat nie zwal­nia kobiet z regu­lar­ne­go wyko­ny­wa­nia bada­nia cyto­lo­gicz­ne­go. Każ­da kobie­ta, któ­ra roz­po­czę­ła współ­ży­cie powin­na regu­lar­nie, czy­li naj­rza­dziej jeden raz na trzy lata wyko­ny­wać cyto­lo­gię z szyj­ki maci­cy. Jest to zasa­da nie­za­leż­na od wszel­kich wymó­wek, od wie­ku, orien­ta­cji sek­su­al­nej, a nawet od toż­sa­mo­ści sek­su­al­nej. O wyko­ny­wa­niu regu­lar­nej cyto­lo­gii powin­ny pamię­tać wszyst­kie kobie­ty, czy­li rów­nież te, któ­re od wie­lu lat są nie­ak­tyw­ne sek­su­al­nie, któ­re prze­cho­dzą meno­pau­zę, czy są po meno­pau­zie, oso­by nie­he­te­ro­nor­ma­tyw­ne, ale tak­że oso­by trans­sek­su­al­ne posia­da­ją­ce szyj­kę maci­cy. Medy­cy­na pamię­ta o wszyst­kich – doda­je dr Mącz­ka.

Mit: Skłon­ność do raka szyj­ki maci­cy dzie­dzi­czy się po mat­ce

Są cho­ro­by nowo­two­ro­we, do któ­rych skłon­ność moż­na odzie­dzi­czyć, ale nie nale­ży do nich rak nabłon­ko­wy szyj­ki maci­cy. W przy­pad­ku wystę­po­wa­nia takie­go raka w rodzi­nie nie musi­my się oba­wiać, że na nie­go zacho­ru­je­my. Jest to cho­ro­ba, wywo­ły­wa­na czyn­ni­kiem śro­do­wi­sko­wym (wiru­sa­mi HPV). Do kobie­cych cho­rób, do któ­rych skłon­ność moż­na odzie­dzi­czyć, zali­cza się nie­któ­re nowo­two­ry jaj­ni­ka oraz nie­któ­re nowo­two­ry pier­si. Nato­miast, z całą pew­no­ścią, nie moż­na odzie­dzi­czyć skłon­no­ści do nabłon­ko­we­go raka szyj­ki maci­cy – pod­su­mo­wu­je gine­ko­log Mar­ta Mącz­ka.

Mit: Zaszcze­pi­łam się na HPV, więc mnie rak szyj­ki maci­cy nie doty­czy

Zaszcze­pie­nie się prze­ciw­ko wiru­som HPV w znacz­nym stop­niu ogra­ni­cza ryzy­ko zacho­ro­wa­nia na raka szyj­ki maci­cy, ale nie niwe­lu­je go cał­ko­wi­cie. Wyni­ka to z fak­tu, że ist­nie­je ponad 200 typów wiru­sów HPV. Część z nich ata­ku­je bło­nę ślu­zo­wą narzą­dów rod­nych, w tym szyj­kę maci­cy. Tym­cza­sem szcze­pion­ki chro­nią tyl­ko przed kil­ko­ma, wybra­ny­mi typa­mi wiru­sów HPV, tymi naj­czę­ściej wystę­pu­ją­cy­mi. Nie ma moż­li­wo­ści zaszcze­pie­nia się prze­ciw­ko wszyst­kim typom HPV. Jed­nak wyda­je się, że oso­by któ­re zain­we­sto­wa­ły w swo­je zdro­wie i zaszcze­pi­ły się prze­ciw­ko HPV są to oso­by o wyż­szym stop­niu proz­dro­wot­nej świa­do­mo­ści, któ­ra będzie je tak­że skła­nia­ła do regu­lar­nych badań cyto­lo­gicz­nych z szyj­ki maci­cy, czy­li co naj­mniej jeden raz na trzy lata, bo abso­lut­nie nie mogą się czuć z nie­go zwol­nio­ne – doda­je dr Mącz­ka.

Mit: Stan przed­no­wo­two­ro­wy w obrę­bie szyj­ki maci­cy to pew­ny wyrok śmier­ci

Cyto­lo­gia jest wyko­ny­wa­na po to, aby wyła­py­wać sta­ny przed­no­wo­two­ro­we szyj­ki maci­cy, a dzię­ki niej w łatwy i szyb­ki spo­sób moż­na zablo­ko­wać roz­wój raka poprzez włą­cze­nie odpo­wied­nie­go postę­po­wa­nia medycz­ne­go. Dys­pla­zja w obrę­bie szyj­ki maci­cy nie jest wyro­kiem śmier­ci, wręcz prze­ciw­nie. Jest dia­gno­zą, któ­ra przed śmier­cią chro­ni, gdyż unie­moż­li­wia dal­szy roz­wój pato­lo­gii. Dla każ­dej pacjent­ki z dys­pla­zją szyj­ki maci­cy jest prze­wi­dzia­ny sto­sow­ny algo­rytm postę­po­wa­nia lekar­skie­go, któ­re blo­ku­je roz­wój raka – mówi dr Mącz­ka.

Mit: Brak obja­wów ozna­cza brak raka szyj­ki maci­cy

Zazwy­czaj cho­ro­ba koja­rzy nam się z kon­kret­ny­mi obja­wa­mi – w przy­pad­ku raka szyj­ki maci­cy tych obja­wów na począt­ku może w ogó­le nie być, albo mogą być nie­ty­po­we. – Do gine­ko­lo­ga nale­ży się natych­miast zgło­sić, jeśli wystę­pu­ją pla­mie­nia mię­dzy mie­siącz­ka­mi, upła­wy, ból w oko­li­cy pod­brzu­sza, ból pod­czas sto­sun­ku. Pod­sta­wo­wym bada­niem słu­żą­cym spraw­dze­niu szyj­ki maci­cy jest bada­nie cyto­lo­gicz­ne, nazy­wa­ne potocz­nie cyto­lo­gią – pod­su­mo­wu­je dr Mącz­ka.

***

Salus femi­nis

Pro­jekt, któ­re­go celem jest zachę­ca­nie Polek do regu­lar­nych badań cyto­lo­gicz­nych oraz edu­ka­cja spo­łecz­na w zakre­sie raka szyj­ki maci­cy. W ramach pro­jek­tu każ­da kobie­ta może wyko­nać bez­płat­ne bada­nie cyto­lo­gicz­ne.

Orga­ni­za­tor

Lek. med. Mar­ta Mącz­ka - spe­cja­li­sta położ­nic­twa i gine­ko­lo­gii, lekarz medy­cy­ny este­tycz­nej, zało­ży­ciel­ka i wła­ści­ciel­ka Cen­trum Medycz­ne­go KOBIETA i MATKA w War­sza­wie, pomy­sło­daw­czy­ni i pro­pa­ga­tor­ka pro­jek­tu Salus femi­nis.
Jest człon­kiem Pol­skie­go Towa­rzy­stwa Gine­ko­lo­gów i Położ­ni­ków. W zakre­sie gine­ko­lo­gii posia­da umie­jęt­no­ści oraz wie­dzę cer­ty­fi­ko­wa­ne m.in. przez Pol­skie Towa­rzy­stwo Kol­po­sko­pii i Pato­fi­zjo­lo­gii Szyj­ki Maci­cy, przez Gru­pę IOTA (Inter­na­tio­nal Ova­rian Tumor Ana­ly­sis), Roz­to­czań­ską Szko­łę Ultra­so­no­gra­fii, Cen­trum Medycz­ne Kształ­ce­nia Pody­plo­mo­we­go.