Wścieklizna — śmiertelnie groźna nie tylko w podróży

Zacho­ro­wa­nie na wście­kli­znę wią­że się z prak­tycz­nie 100% śmier­tel­no­ścią.1 Naj­wię­cej zaka­żeń u ludzi odno­to­wu­je się w Azji, Afry­ce oraz Ame­ry­kach Połu­dnio­wej i Środ­ko­wej. Jedy­ną sku­tecz­ną for­mę pro­fi­lak­ty­ki sta­no­wią szcze­pie­nia. Wbrew pozo­rom, powin­ni­śmy pamię­tać o nich nie tyl­ko przed podró­żą według danych NIZP-PZH w Pol­sce od 1 stycz­nia do 31 maja 2021r. stycz­ność i nara­że­nie na kon­takt z cho­ro­bą mia­ły 1633 oso­by. 2

Wście­kli­zna jest jed­ną z naj­star­szych i naj­bar­dziej nie­bez­piecz­nych cho­rób odzwie­rzę­cych — cechu­je ją naj­wyż­szy wskaź­nik śmier­tel­no­ści ze wszyst­kich zna­nych zaka­żeń.3 Co wię­cej, na wście­kli­znę nie ist­nie­je żad­ne sku­tecz­ne lekar­stwo — jedy­nym ratun­kiem przy podej­rze­niu zara­że­nia wiru­sem wście­kli­zny jest jak naj­szyb­sze poda­nie suro­wi­cy i wyko­na­nie serii szcze­pień.

Wirus wście­kli­zny znaj­du­je się w śli­nie zain­fe­ko­wa­nych zwie­rząt — do zaka­że­nia naj­czę­ściej docho­dzi przez kon­takt śli­ny z bło­na­mi ślu­zo­wy­mi, spo­jów­ka­mi lub uszko­dzo­ną skó­rą czło­wie­ka. War­to przy tym pamię­tać, że nie­bez­pie­czeń­stwa stwa­rza nie tyl­ko pogry­zie­nie, ale tak­że z pozo­ru nie­win­ne poli­za­nie przez zwie­rzę.

Rezer­wu­arem zaraz­ków są zwie­rzę­ta dzi­kie wol­no żyją­ce, głów­nie: lisy, wie­wiór­ki, jeże, nie­to­pe­rze, sar­ny lub udo­mo­wio­ne, przy­pad­ko­wo zara­żo­ne wście­kli­zną (np. kro­wy, psy, koty) — tłu­ma­czy lek. med. Mario­la Malic­ka, inter­ni­sta z Cen­trum Medycz­ne­go Damia­na w roz­mo­wie z www.zaszczepsiewiedza.pl. — War­to dodać, że drob­ne gry­zo­nie nie odgry­wa­ją roli w prze­no­sze­niu wście­kli­zny na czło­wie­ka i w związ­ku z tym poką­sa­nie przez mysz, szczu­ra, czy cho­mi­ka nie sta­no­wi wska­zań do szcze­pień prze­ciw wście­kliź­nie.

Szcze­pie­nia są zale­ca­ne okre­ślo­nym gru­pom osób szcze­gól­nie nara­żo­nych na kon­takt z cho­rym zwie­rzę­ciem: wete­ry­na­rzom, leśni­kom, pra­cow­ni­kom zoo, gro­to­ła­zom i oso­bom zawo­do­wo zaj­mu­ją­cym się dia­gno­sty­ką wście­kli­zny u zwie­rząt.

Okres wylę­ga­nia wście­kli­zny trwa od 20 do 90 dni — to klu­czo­wy czas, w któ­rym cho­ro­bę moż­na jesz­cze zatrzy­mać za pomo­cą szcze­pień. Ludwik Pasteur, wyna­laz­ca szcze­pion­ki prze­ciw wście­kliź­nie, porów­nał ten pro­ces do wyści­gu: „po dro­dze do mia­sta zwa­ne­go Mózg jedzie wóz z infek­cją wście­kli­zny. Jeśli doje­dzie, czło­wiek umrze. Moż­na tyl­ko posłać za wozem z infek­cją jakiś szyb­szy wóz ratun­ko­wy, któ­ry wyprze­dzi tam­ten i zatrzy­ma się w poprzek dro­gi”.

Wście­kli­zna zabój­cza w podró­ży

Aż 90% przy­pad­ków wście­kli­zny u ludzi spo­wo­do­wa­ne jest ugry­zie­niem psa, jed­nak cho­ro­bę prze­no­szą tak­że ssa­ki leśne i np. nie­to­pe­rze, któ­rych ugry­zie­nia łatwo prze­ga­pić ze wzglę­du na nie­wiel­ki roz­miar zębów. Z tego powo­du szcze­pie­nie prze­ciw wście­kliź­nie przed podró­żą jest fun­da­men­tal­nie waż­ne, choć oczy­wi­ście nie jedy­ne. Na kon­sul­ta­cję w spra­wie szcze­pień ochron­nych przed wyjaz­dem naj­le­piej zgło­sić się na mie­siąc lub dwa przed wyjaz­dem, nawet, jeśli byli­śmy w tym samym miej­scu na poprzed­nich waka­cjach. Wska­za­nia do szcze­pień usta­la się w opar­ciu o sytu­ację zdro­wot­ną na świe­cie, a to ozna­cza, że reko­men­da­cje dla podróż­nych sprzed roku lub kil­ku lat mogą być nie­ak­tu­al­ne.

Wizy­ta w Porad­ni Medy­cy­ny Podró­ży, Medy­cy­ny Tro­pi­kal­nej lub Punk­cie Szcze­pień powin­na odbyć się 6–8 tygo­dni przed wyjaz­dem — przy­bli­ża dr n. med. Anna Kuna z Uni­wer­sy­tec­kie­go Cen­trum Medy­cy­ny Mor­skiej i Tro­pi­kal­nej w Gdy­ni w roz­mo­wie z Zaszczep się wie­dzą. — W kon­tek­ście szcze­pień, wystar­czy to na zapla­no­wa­nie odpo­wied­nie­go zesta­wu szcze­pio­nek, ich podzie­le­nie na 2 lub 3 gru­py jeśli było­by ich wię­cej oraz na wykształ­ce­nie odpor­no­ści u podróż­ni­ka, czy­li wytwo­rze­nie ochron­nych prze­ciw­ciał. Do leka­rza war­to zabrać dokład­ny plan podró­ży, jeśli zna­ny jest przed wyjaz­dem, włącz­nie z ewen­tu­al­nym tran­zy­tem przez wię­cej kra­jów. War­to tak­że prze­cho­wy­wać zaświad­cze­nia o prze­by­tych szcze­pie­niach, ponie­waż nie­któ­re z nich wyma­ga­ją po pew­nym cza­sie tzw. booste­rów, czy­li dawek przy­po­mi­na­ją­cych.

1 https://www.mp.pl/pacjent/choroby-zakazne/choroby/zakazenia-wirusowe/158655,wscieklizna

2 http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/2021/INF_21_05B.pdf

3 https://www.mp.pl/pacjent/choroby-zakazne/choroby/zakazenia-wirusowe/158655,wscieklizna