Zamknąć uszko w sercu

Czy cho­rych z migo­ta­niem przed­sion­ków, któ­rzy nie mogą brać leków roz­rze­dza­ją­cych krew, da się sku­tecz­nie chro­nić przed uda­rem mózgu? Bada­cze ze Ślą­skie­go Cen­trum Cho­rób Ser­ca wie­dzą już, że tak. Teraz spraw­dzą, czy dzię­ki zmo­dy­fi­ko­wa­nej meto­dzie zabie­gu zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka mogą pomóc cho­rym unik­nąć zespo­łów otę­pien­nych i depre­sji. Rusza ogól­no­pol­skie wie­lo­ośrod­ko­we bada­nie kli­nicz­ne.

Powszech­na aryt­mia

W Pol­sce migo­ta­nie przed­sion­ków doty­czy aż 19,6 proc. osób powy­żej 65 roku życia. Eks­per­ci Sek­cji Ryt­mu Ser­ca Pol­skie­go Towa­rzy­stwa Kar­dio­lo­gicz­ne­go okre­śla­ją tę aryt­mię jako „pod­stęp­ną”, ponie­waż aż 40 proc. cho­rych nie odczu­wa tej aryt­mii — ma postać bez­ob­ja­wo­wą.

Bez­ob­ja­wo­we migo­ta­nie przed­sion­ków jest tym bar­dziej nie­bez­piecz­ne, że nie­wy­kry­te i nie­le­czo­ne ozna­cza zde­cy­do­wa­nie wyż­sze ryzy­ko wystą­pie­nia uda­ru mózgu. To real­ne zagro­że­nie, wią­żą­ce się z pogor­sze­niem jako­ści i skró­ce­niem życia. Uda­ry, któ­re wystę­pu­ją u cho­rych z migo­ta­niem przed­sion­ków, w porów­na­niu do tych wyni­ka­ją­cych z miaż­dży­cy, czę­ściej koń­czą się zgo­nem pacjen­ta i czę­ściej pro­wa­dzą do cięż­kie­go inwa­lidz­twa – wyja­śnia dr n. med. Witold Streb z Kate­dry i Oddzia­łu Kli­nicz­ne­go Kar­dio­lo­gii, Wro­dzo­nych Wad Ser­ca i Elek­tro­te­ra­pii Ślą­skie­go Uni­wer­sy­te­tu Medycz­ne­go i Ślą­skie­go Cen­trum Cho­rób Ser­ca w Zabrzu.

Wyjąt­ko­wo groź­ny udar

U cho­rych z wyso­kim ryzy­kiem wystą­pie­nia uda­ru mózgu sto­su­je się dzia­ła­nia pro­fi­lak­tycz­ne, nakie­ro­wa­ne na zapo­bie­ga­nie wystą­pie­nia uda­ru mózgu. W pierw­szej kolej­no­ści sto­su­je się lecze­nie prze­ciw­krze­pli­we. Celem tej tera­pii jest roz­rze­dze­nie krwi i zapo­bie­ga­nie two­rze­niu skrze­plin. Zda­niem eks­per­tów lecze­nie prze­ciw­krze­pli­we jest sku­tecz­ne, ale nie u wszyst­kich pacjen­tów w rów­nym stop­niu i ma swo­je istot­ne ogra­ni­cze­nia.

Tera­pia prze­ciw­krze­pli­wa nie chro­ni pacjen­tów przed uda­rem mózgu w 100 pro­cen­tach, choć zmniej­sza ryzy­ko jego wystą­pie­nia o oko­ło 80 proc. Bywa, że pomi­mo przyj­mo­wa­nia leków u nie­któ­rych cho­rych mimo wszyst­ko docho­dzi do uda­ru nie­do­krwien­ne­go mózgu. Zda­rza się, że przyj­mu­ją­cy tę tera­pię pacjen­ci są nara­że­ni na krwa­wie­nia. Ich czę­sto­tli­wość i nasi­le­nie jest zróż­ni­co­wa­ne. Nie­któ­re mogą zagra­żać życiu pacjen­ta. Przy­kła­dem są krwa­wie­nia z prze­wo­du pokar­mo­we­go czy krwa­wie­nia śród­czasz­ko­we. Wia­do­mo, że nara­żo­na jest na nie okre­ślo­na gru­pa pacjen­tów – tłu­ma­czy dr n. med. Witold Streb.

Cza­sa­mi zda­rza się, że ryzy­ko krwa­wie­nia jest tak duże albo powi­kła­nia w trak­cie tera­pii leka­mi roz­rze­dza­ją­cy­mi krew są na tyle czę­sto powta­rza­ją­ce się, że u czę­ści cho­rych mimo poten­cjal­nych spo­dzie­wa­nych korzy­ści mimo wszyst­ko rezy­gnu­je się ze sto­so­wa­nia leków. Jak potwier­dza­ją eks­per­ci, dziś medy­cy­na dla tej gru­py cho­rych ma jed­nak alter­na­ty­wę.

Zamknąć uszko

Roz­wią­za­niem pro­ble­mu prze­ciw­wska­zań do far­ma­ko­te­ra­pii prze­ciw­krze­pli­wej w pre­wen­cji uda­ru mózgu u cho­rych z migo­ta­niem przed­sion­ków jest według eks­per­tów oddzie­le­nie od świa­tła lewe­go przed­sion­ka tej jego czę­ści, któ­ra sta­no­wi miej­sce, w któ­rym naj­czę­ściej powsta­ją skrze­pli­ny. Miej­sce to nazy­wa się uszkiem lewe­go przed­sion­ka. Jest to wypust­ka wysta­ją­ca z lewe­go przed­sion­ka ser­ca, w któ­rej krew prze­pły­wa wol­niej. To tu u cho­rych z migo­ta­niem przed­sion­ków powsta­je ponad 95 proc. skrze­plin.

U pacjen­tów, u któ­rych nie moż­na zasto­so­wać leków prze­ciw­krze­pli­wych, moż­na wyko­nać mało­in­wa­zyj­ne, prze­zcew­ni­ko­we zabie­gi zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka. Zabie­gi te wyko­nu­je się z nakłu­cia żyły udo­wej, wpro­wa­dza­jąc cew­ni­ki do ser­ca. W miej­scu, w któ­rym uszko otwie­ra się do świa­tła lewe­go przed­sion­ka, roz­kła­da się oklu­der. Jest to rodzaj para­so­la, któ­ry odizo­lo­wu­je świa­tło uszka lewe­go przed­sion­ka. Bada­nia potwier­dza­ją, że ta tera­pia jest rów­nie sku­tecz­na w zapo­bie­ga­niu uda­rom mózgu, co sto­so­wa­nie leków prze­ciw­krze­pli­wych – mówi dr n. med. Witold Streb.

Prze­dłu­żo­ne ana­li­zy, któ­re pro­wa­dzo­no w ramach badań ran­do­mi­zo­wa­nych, poka­zu­ją, że w dłuż­szej per­spek­ty­wie efek­ty zabie­go­wej ochro­ny cho­rych przed uda­rem, a przede wszyst­kim przed powi­kła­nia­mi krwo­tocz­ny­mi, mają prze­wa­gę w sto­sun­ku do sto­so­wa­nia leków prze­ciw­krze­pli­wych. Ozna­cza to, że dzię­ki tej pro­ce­du­rze cho­rzy odno­szą nawet więk­sze korzy­ści kli­nicz­ne niż w przy­pad­ku zasto­so­wa­nia tera­pii leka­mi prze­ciw­krze­pli­wy­mi – doda­je prof. Zbi­gniew Kala­rus, kie­row­nik Kate­dry Kar­dio­lo­gii, Wro­dzo­nych Wad Ser­ca i Elek­tro­te­ra­pii Ślą­skie­go Uni­wer­sy­te­tu Medycz­ne­go.

Meto­da (zno­wu) nie dla wszyst­kich

Jak zazna­cza­ją eks­per­ci, prze­zcew­ni­ko­we zabie­gi zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka nie są nowo­ścią. Na świe­cie są sto­so­wa­ne już od lat. Ślą­skie Cen­trum Cho­rób Ser­ca było jed­nym z pierw­szych ośrod­ków, któ­re roz­po­czę­ły tego typu lecze­nie w Pol­sce.

W trak­cie zabie­gu leżą­cy na wznak pacjent ma zało­żo­ną gło­wi­cę. Echo­kar­dio­gra­fi­sta infor­mu­je leka­rza-ope­ra­to­ra o tym, czy oklu­der jest wpro­wa­dza­ny do uszka lewe­go przed­sion­ka w spo­sób pra­wi­dło­wy.

Kla­sycz­na meto­da zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka wyda­wa­ła się bar­dzo obie­cu­ją­ca, jed­nak oka­za­ło się, że u czę­ści cho­rych, u któ­rych nie moż­na sto­so­wać leków prze­ciw­krze­pli­wych, nie moż­na wyko­nać rów­nież tej pro­ce­du­ry zabie­go­wej. Tera­pii zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka nie moż­na było zasto­so­wać u pacjen­tów z żyla­ka­mi prze­ły­ków, po prze­by­tych ope­ra­cjach prze­ły­ku i ze ska­za­mi krwo­tocz­ny­mi, u któ­rych zakła­da­nie son­dy do prze­ły­ku mogło­by wią­zać się z dużym ryzy­kiem krwa­wie­nia. Prze­zprze­ły­ko­we zało­że­nie son­dy echo­kar­dio­gra­ficz­nej to tym­cza­sem pod­sta­wo­wa meto­da moni­to­ro­wa­nia tego zabie­gu – wyja­śnia dr n. med. Witold Streb.

Szan­sa na prze­łom

Zda­niem eks­per­tów ŚCCS opi­sy­wa­na gru­pa pacjen­tów była pokrzyw­dzo­na podwój­nie: nie mogła sto­so­wać far­ma­ko­te­ra­pii, ale nie mogła być rów­nież pod­da­na lecze­niu zabie­go­we­mu.

W Ślą­skim Cen­trum Cho­rób Ser­ca jako w jed­nym z pierw­szych ośrod­ków w Pol­sce i w Euro­pie wpro­wa­dzo­no mody­fi­ka­cję kla­sycz­nej meto­dy. Zabie­gi zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka wyko­nu­je się tu pod kon­tro­lą echo­kar­dio­gra­fii śród­ser­co­wej. – Gło­wi­cę o śred­ni­cy porów­ny­wal­nej do stan­dar­do­we­go wkła­du do dłu­go­pi­su wpro­wa­dza się do ser­ca pacjen­ta przez nakłu­cie żyły udo­wej. W ten spo­sób eli­mi­nu­je się koniecz­ność bada­nia prze­zprze­ły­ko­we­go. Jest to szan­sa dla cho­rych, któ­rym dotych­czas nie mogli­śmy zapro­po­no­wać bez­piecz­nej for­my tera­pii – wyja­śnia prof. Zbi­gniew Kala­rus.

Nowo­ścią w ŚCCS jest tak­że to, że meto­dę zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka sto­su­je się rów­nież u cho­rych, u któ­rych w uszku lewe­go przed­sion­ka stwier­dzo­no już skrze­pli­nę lub gęsty osad z krwi, powo­du­ją­cy zwięk­szo­ne ryzy­ko dla pacjen­ta. Dotych­czas stwier­dze­nie skrze­pli­ny w uszku lewe­go przed­sion­ka dys­kwa­li­fi­ko­wa­ło cho­re­go z jakich­kol­wiek inter­wen­cji zabie­go­wych. Wpro­wa­dze­nie cew­ni­ków do lewe­go przed­sion­ka ser­ca mogło spo­wo­do­wać mecha­nicz­ne uru­cho­mie­nie skrze­pli­ny pod­czas zabie­gu, uwol­nie­nie jej i spo­wo­do­wa­nie uda­ru mózgu.

W Oddzia­le Kli­nicz­nym Kar­dio­lo­gii Kate­dry Kar­dio­lo­gii, Wro­dzo­nych Wad Ser­ca i Elek­tro­te­ra­pii Ślą­skie­go Uni­wer­sy­te­tu Medycz­ne­go wyko­na­no pierw­sze zabie­gi zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka u cho­rych ze skrze­pli­na­mi. Jak potwier­dza­ją eks­per­ci, pro­ce­du­ry prze­bie­gły bez­piecz­nie i bez powi­kłań. Pod­czas zabie­gów zasto­so­wa­no dodat­ko­wo spe­cjal­ne sys­te­my do neu­ro­pro­tek­cji.

Zapo­biec otę­pie­niu i depre­sji

W ramach pro­ce­du­ry neu­ro­pro­tek­cyj­nej pod­czas zabie­gów zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka w naczy­niach dogło­wo­wych pacjen­tów leka­rze zasto­so­wa­li spe­cjal­ne fil­try, któ­rych zada­niem było wyła­pa­nie ewen­tu­al­nych skrze­plin uwol­nio­nych z ser­ca w trak­cie pro­ce­du­ry. Jak mówią eks­per­ci, dzię­ki temu pre­wen­cja uda­ru mózgu była moż­li­wa do zasto­so­wa­nia, a pacjent nie był nara­żo­ny na groź­ne powi­kła­nia oko­ło­za­bie­go­we.

Do tej pory w ŚCCS wyko­na­no bli­sko kil­ka­na­ście zabie­gów zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka z wyko­rzy­sta­niem neu­ro­pro­tek­cji. Wyni­ki pierw­szych zabie­gów oka­za­ły się na tyle obie­cu­ją­ce, że Zespół Kate­dry Kar­dio­lo­gii, Wro­dzo­nych Wad Ser­ca i Elek­tro­te­ra­pii Ślą­skie­go Uni­wer­sy­te­tu Medycz­ne­go w Kato­wi­cach zaini­cjo­wał wie­lo­ośrod­ko­wy pro­jekt badaw­czy, w któ­rym weź­mie udział kil­ka kli­nik kar­dio­lo­gicz­nych z całej Pol­ski, któ­re reali­zu­ją zabie­gi eli­mi­na­cji uszka lewe­go przed­sion­ka. W bada­niu neu­ro­pro­tek­cja zosta­nie zasto­so­wa­na nie tyl­ko u cho­rych, u któ­rych wystę­pu­je skrze­pli­na, ale tak­że u pacjen­tów z pra­wi­dło­wym obra­zem echo­kar­dio­gra­ficz­nym, pod­da­wa­nym zabie­gom zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka.

Nasza kon­cep­cja szer­sze­go wyko­rzy­sta­nia neu­ro­pro­tek­cji pod­czas pro­ce­du­ry zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka wyni­ka z fak­tu, że u cho­rych z migo­ta­niem przed­sion­ków czę­ściej obser­wu­je się wystę­po­wa­nie zespo­łów otę­pien­nych i zabu­rzeń depre­syj­nych. Wystę­po­wa­nie tych scho­rzeń w dużej mie­rze wyni­ka z mikro­za­to­ro­wo­ści. Do zja­wi­ska tego może docho­dzić tak­że w trak­cie zabie­gów w obrę­bie lewe­go przed­sion­ka. Jeśli moż­na było­by temu sku­tecz­nie zapo­biec, było­by to nie­zmier­nie waż­ne dla licz­nej gru­py pacjen­tów, któ­rych mogli­by­śmy uchro­nić od upo­śle­dze­nia funk­cji poznaw­czych i zabu­rzeń nastro­ju. To zna­czą­ce dla jako­ści życia samych pacjen­tów, ale tak­że dla ich rodzin i bli­skich – wyja­śnia dr n. med. Witold Streb.

W ramach pro­wa­dzo­ne­go bada­nia kar­dio­lo­dzy, neu­ro­lo­dzy i psy­cho­lo­dzy oce­nią korzy­ści z zasto­so­wa­nia neu­ro­pro­tek­cji w trak­cie zabie­gów zamknię­cia uszka lewe­go przed­sion­ka. Kli­ni­cy­ści spraw­dzą mię­dzy inny­mi, czy zasto­so­wa­nie neu­ro­pro­tek­cji w tej szcze­gól­nej gru­pie cho­rych nie zmniej­sza ryzy­ka wystą­pie­nia zespo­łów otę­pien­nych i depre­sji.

Wie­lo­ośrod­ko­we ran­do­mi­zo­wa­ne bada­nie będzie reali­zo­wa­ne dzię­ki wspar­ciu gran­to­we­mu Agen­cji Badań Medycz­nych.