Kilka faktów o błonniku.

Błon­nik jest istot­nym skład­ni­kiem die­ty. Jest natu­ral­nie wystę­pu­ją­cą sub­stan­cją, czę­ścią ścian komó­rek rośli­ny, odpor­ną na roz­kład przez enzy­my tra­wien­ne prze­wo­du pokar­mo­we­go czło­wie­ka. Choć nasz orga­nizm go nie przy­swa­ja, jest jed­nak bar­dzo waż­ny dla zacho­wa­nia dobre­go zdro­wia. Poni­żej kil­ka fak­tów o błon­ni­ku. Nie­któ­re pew­nie dobrze zna­cie a o innych być może nie mie­li­ście poję­cia…

Jakie są źró­dła błon­ni­ka?

Są to tyl­ko źró­dła roślin­ne. Pro­duk­ty peł­no­ziar­ni­ste, mąka z peł­ne­go prze­mia­łu, płat­ki owsia­ne, otrę­by, gru­be kasze jak owsia­na, jagla­na, gry­cza­na, brą­zo­wy i dzi­ki ryż czy peł­no­ziar­ni­sty maka­ron. Nie­oczysz­czo­ne ziar­no jest boga­tym źró­dłem błon­ni­ka ale tak­że wita­min z gru­py B, (korzyst­nie wpły­wa­ją na nasz układ ner­wo­wy), mine­ra­łów jak magnez (zapew­nia pra­wi­dło­wą pra­cę mię­śni) czy żela­za (nie­zbęd­ne­go do two­rze­nia czer­wo­nych krwi­nek). Boga­te w błon­nik są rów­nież warzy­wa i owo­ce. Znaj­du­je się on nie tyl­ko w ich miąż­szu ale i w skór­kach. Nie wszyst­kie może­my oczy­wi­ście zjeść w cało­ści, jed­nak te któ­re się da, jak jabł­ka, grusz­ki czy pomi­do­ry nie powin­ni­śmy obie­rać a jedy­nie dobrze myć.

Są dwa rodza­je błon­ni­ka.

Mało kto wie, że nale­ży on do gru­py węglo­wo­da­nów. Wyróż­nia­my błon­nik nie­roz­pusz­czal­ny oraz roz­pusz­czal­ny. Roz­pusz­czal­ny pocho­dzi np. z jabłek, grejp­fru­tów czy płat­ków owsia­nych. Przyj­mu­je się, że 1 gram czy­ste­go błon­ni­ka roz­pusz­czal­ne­go to 2 kalo­rie . Dzię­ki nie­mu dłu­żej jeste­śmy syci i wol­niej uwal­nia­na jest ener­gia do nasze­go krwio­bie­gu. Nie­roz­pusz­czal­ny ma swo­je źró­dło głow­nie w peł­nych ziar­nach czy orze­chach. Nie ma kalo­rii i dosko­na­le likwi­du­je zapar­cia.

Wpły­wa dobrze na meta­bo­lizm i układ tra­wien­ny.

Błon­nik ochra­nia ścian­ki jeli­ta, regu­lu­je pery­stal­ty­kę jelit i powo­du­je zwięk­sze­nie mas kało­wych, dzię­ki cze­mu wypróż­nie­nia są regu­lar­ne i łatwiej­sze. Co to zna­czy regu­lar­ne? Pra­wi­dło­wa czę­sto­tli­wość to raz do dwóch dzien­nie, nigdy rza­dziej.

Wspo­ma­ga odchu­dza­nie.

Błon­nik pochła­nia­nia wodę, pęcz­nie­je w naszym żołąd­ku dzię­ki cze­mu jemy mniej, szyb­ciej zaspa­ka­ja­my głód oraz dłu­żej jeste­śmy syci. Po boga­to błon­ni­ko­wym posił­ku bez tru­du uda­je nam się wytrzy­mać trzy, czte­ry godzi­ny do kolej­ne­go.

Chro­ni przed cho­ro­ba­mi.

Nad­miar prze­two­rzo­ne­go jedze­nia, zanie­czysz­cze­nie śro­do­wi­ska i cią­głe życie w stre­sie na naj­wyż­szych obro­tach przy­czy­nia się do namna­ża­nia się komó­rek rako­wych i coraz czę­ściej wystę­pu­ją­ce­go raka jeli­ta gru­be­go. Regu­lu­jąc wypróż­nie­nia błon­nik „wymia­ta” z jeli­ta nie­stra­wio­ne pro­duk­ty prze­mia­ny mate­rii co zabez­pie­cza nas przed zale­ga­niem tok­sycz­nych resz­tek. Pra­wi­dło­wo funk­cjo­nu­ją­ce jeli­to jest bar­dzo moc­no zależ­ne od zawar­tej w nim ilo­ści i sto­sun­ku dobrych bak­te­rii do złych. Błon­nik dzia­ła jak pre­bio­tyk, dobre bak­te­rie, spra­wia, że lepiej wchła­nia­my wita­mi­ny z poży­wie­nia. Dobrze odży­wio­ny orga­nizm to tak­że lep­sza odpor­ność i ogól­ne zdro­wie całe­go orga­ni­zmu.

Oczysz­cza, odtru­wa, detok­sy­ku­je orga­nizm. Obni­ża cho­le­ste­rol.

Kolej­ną zale­tą spo­ży­wa­nia odpo­wied­niej ilo­ści błon­ni­ka jest jego wła­ści­wość wią­za­nia pocho­dzą­cych z poży­wie­nia meta­li cięż­kich. Prze­mysł, zanie­czysz­cze­nie śro­do­wi­ska i gleb powo­du­je, że dosta­ją się one do jedze­nia (np. mar­chew­ki czy sała­ty) i lądu­ją potem na naszych taler­zach. Błon­nik wią­żąc je, odcią­ża naszą wątro­bę i pozwa­la orga­ni­zmo­wi w łatwy spo­sób wyda­lić zanie­czysz­cze­nia.

Podob­ną wła­ści­wość wyka­zu­je tak­że w sto­sun­ku do cho­le­ste­ro­lu, ponie­waż hamu­je jego wchła­nia­nie w jeli­tach. Jest to oczy­wi­ście świet­na wia­do­mość dla osób, któ­re w bada­niach mają jego zbyt wyso­kie pozio­my.

Jakie jest zapo­trze­bo­wa­nie na błon­nik?

Codzien­nie powin­ni­śmy spo­ży­wać go mię­dzy 25 a 40 gra­mów aby zacho­wać dobre zdro­wie.

Błon­nik a woda.

Pamię­taj­my tak­że, aby spo­ży­wa­jąc duże ilo­ści błon­ni­ka pić tak­że odpo­wied­nio dużo wody. Wte­dy będzie uła­twiał nam wypróż­nie­nia. Jeże­li zapo­mni­my o tym, sku­tek może być zupeł­nie odwrot­ny. Błon­nik nie będzie miał w czym roz­pu­ścić się i przy­czy­ni się do zaparć.

Autor: Adam Adam­ski, Mistrz Pol­ski w kul­tu­ry­sty­ce i wła­ści­ciel fir­my cate­rin­go­wej Fit Mali­na