Od próbki po diagnozę – jak pracują laboratoria, nie tylko w czasie pandemii?

To nie labo­ra­to­ria „prze­pro­wa­dza­ją” bada­nia. Robi to facho­wy per­so­nel medycz­ny, w opar­ciu o nowo­cze­sną apa­ra­tu­rę, pro­duk­ty i narzę­dzia, umoż­li­wia­ją­ce rze­tel­ną dia­gno­sty­kę. Nigdy wcze­śniej nie mówio­no tyle o pra­cow­ni­kach labo­ra­to­rium, co w 2020 r. Nie­wi­dzial­ni, nie­do­ce­nia­ni boha­te­ro­wie, pod­czas pan­de­mii czę­sto pra­co­wa­li po 12 godzin dzien­nie, 7 dni w tygo­dniu. Jed­nak to, co robią dia­gno­ści labo­ra­to­ryj­ni, zawsze ma ogrom­ne zna­cze­nie, nie tyl­ko w dobie koro­na­wi­ru­sa. Mając świa­do­mość, że od dokład­no­ści wyko­ny­wa­nych przez nich badań zale­ży ludz­kie życie i zdro­wie, pra­cu­ją z poczu­ciem ogrom­nej odpo­wie­dzial­no­ści, jaka na nich spo­czy­wa. Dzię­ki nowo­cze­snym roz­wią­za­niom w zakre­sie iden­ty­fi­ka­cji pró­bek, o ten obszar mogą być spo­koj­ni.

Pobra­nie mate­ria­łu to dopie­ro począ­tek

Dla osób korzy­sta­ją­cych z usług labo­ra­to­rium medycz­ne­go, wizy­ta w tym miej­scu coraz czę­ściej spro­wa­dza się obec­nie jedy­nie do odda­nia prób­ki bada­ne­go mate­ria­łu. O ile wcze­śniej nale­ża­ło jesz­cze oso­bi­ście ode­brać wynik, dziś — w więk­szo­ści przy­pad­ków — jest on dostęp­ny onli­ne. W mię­dzy­cza­sie jed­nak pobra­ny mate­riał musi przejść sze­reg eta­pów, z zacho­wa­niem wie­lu koniecz­nych pro­ce­dur bez­pie­czeń­stwa — ponie­waż w pra­cy dia­gno­sty labo­ra­to­ryj­ne­go nie może być mowy o pomył­ce. Potknię­cie na któ­rym­kol­wiek z eta­pów, ozna­cza­ło­by kata­stro­fal­ne skut­ki — wyklu­czy­ło­by mate­riał z dal­szej ana­li­zy, wią­za­ło­by się z uzy­ska­niem nie­pra­wi­dło­wych wyni­ków lub prze­ka­za­niem ich nie­wła­ści­wej oso­bie. Wia­ry­god­ność bada­nia pole­ga w ogrom­nej mie­rze na popraw­nym i trwa­łym ozna­cze­niu pró­bek.

Kom­plek­so­we wspar­cie labo­ran­tów

Labo­ra­to­ria muszą zagwa­ran­to­wać, że prób­ki są odpo­wied­nio moni­to­ro­wa­ne pod­czas całe­go pro­ce­su – począw­szy od pobra­nia mate­ria­łu, przez bada­nie, aż po nale­ży­te prze­cho­wy­wa­nie. — Ety­kie­ta to dziś inte­gral­na część każ­de­go bada­nia labo­ra­to­ryj­ne­go. – słusz­nie zauwa­ża Agniesz­ka Biś z Eti­soft. — Z tą myślą stwo­rzy­li­śmy pro­gram eti­CALLS. Dzię­ki temu labo­ra­to­ria mają do dys­po­zy­cji kom­plet­ny zestaw pro­duk­tów i narzę­dzi, pozwa­la­ją­cych w łatwy i pro­sty spo­sób iden­ty­fi­ko­wać prób­kę, śle­dzić dokład­nie prze­bieg badań i pro­ce­sy, jakim była pod­da­wa­na. – doda­je.

Dzia­ła­nia w tro­sce o klien­tów

Pra­cow­ni­cy labo­ra­to­riów prze­pro­wa­dza­ją prób­ki przez zło­żo­ny pro­ces. Aby zapew­nić ste­ryl­ne warun­ki pra­cy i zapew­nić bez­pie­czeń­stwo sobie samym, są zaopa­trze­ni w środ­ki ochro­ny oso­bi­stej. Dziś, oprócz „stan­dar­do­wych” ręka­wi­czek i far­tu­cha, są to czę­sto tak­że kom­bi­ne­zo­ny, masecz­ki czy przy­łbi­ce. Mimo trwa­ją­cej pan­de­mii, pla­ców­ki robią wszyst­ko, aby zapew­nić sze­ro­ki dostęp do badań labo­ra­to­ryj­nych. Zawsze są prze­cież oso­by, któ­re muszą je wyko­nać, jak cho­ciaż­by kobie­ty w cią­ży. Bio­rąc pod uwa­gę, że koro­na­wi­rus pod­dał nasze codzien­nie życie wie­lu ogra­ni­cze­niom, labo­ra­to­ria sta­ra­ją się na wie­le spo­so­bów poma­gać swo­im klien­tom w obec­nej sytu­acji. Ofe­ru­ją m.in. wspar­cie onli­ne, pobie­ra­nie krwi w domu pacjen­ta czy moż­li­wość zle­ce­nia dodat­ko­wych badań do kil­ku­dzie­się­ciu dni od pobra­nia mate­ria­łu.

W labo­ra­to­rium nie ma miej­sca na błę­dy i przy­pad­ki

Zle­ce­nie dodat­ko­wych badań jest moż­li­we dzię­ki zabez­pie­cze­niu krwi. Co to zna­czy i cze­mu słu­ży? Pobra­ną prób­kę zwy­kle zabez­pie­cza się poprzez zamro­że­nie na okres 30 dni. Czy moż­na być spo­koj­nym o to, że mate­riał będzie ozna­czo­ny w odpo­wied­ni spo­sób? W labo­ra­to­rium nie ma miej­sca na błę­dy. Zasto­so­wa­nie ety­kiet pro­du­ko­wa­nych przez Eti­soft, odpor­nych na niskie tem­pe­ra­tu­ry, gwa­ran­tu­je dosko­na­łą czy­tel­ność opi­su każ­dej prób­ki. Ety­kie­ty eti­CALLS do nadru­ku ter­mo­trans­fe­ro­we­go ofe­ro­wa­ne są w zesta­wie z dedy­ko­wa­ną taśmą ter­mo­trans­fe­ro­wą. Jakie korzy­ści daje to roz­wią­za­nie? Ety­kie­ty są nie tyl­ko czy­tel­ne i trwa­łe, zasto­so­wa­nie tego roz­wią­za­nia pozwa­la jed­no­cze­śnie zaosz­czę­dzić czas i zmi­ni­ma­li­zować ryzy­ko błę­du.