Rak nerki – choroba, która rozwija się w ukryciu

Rak ner­ki to obec­nie ósmy spo­śród naj­czę­ściej wystę­pu­ją­cych nowo­two­rów u męż­czyzn1. W Pol­sce corocz­na licz­ba zdia­gno­zo­wa­nych pacjen­tów wyno­si ok. 4,5 tysią­ca2. Cho­ciaż jest to obec­nie trze­ci3 co do czę­sto­tli­wo­ści wystę­po­wa­nia nowo­twór uro­lo­gicz­ny, naj­więk­szym pro­ble­mem pozo­sta­je wciąż zbyt póź­na dia­gno­sty­ka. Dzie­je się tak ponie­waż przez dłu­gi czas cho­ro­ba ta roz­wi­ja się nie­mal bez­ob­ja­wo­wo.

Wcze­śnie wykry­ty rak ner­ki jest jed­nym z lepiej roku­ją­cych nowo­two­rów. Jed­nak, jak pod­kre­śla­ją eks­per­ci, u nie­mal 30 proc.4 pacjen­tów cho­ro­bę roz­po­zna­je się już w posta­ci prze­rzu­to­wej.

Wie­lu pacjen­tów nie jest świa­do­mych roz­wo­ju cho­ro­by, aż do póź­ne­go jej sta­dium. Powo­dem tego sta­nu jest bez­ob­ja­wo­wy prze­bieg cho­ro­by w począt­ko­wej fazie. Czę­sto zda­rza się rów­nież, że jej symp­to­my mylo­ne są z inny­mi dole­gli­wo­ścia­mi. Przy­czy­ny roz­wo­ju tej cho­ro­by w dużej mie­rze pozo­sta­ją nie­zna­ne, jed­nak jej wystę­po­wa­nie łączy się z oty­ło­ścią, cukrzy­cą i nad­ci­śnie­niem tęt­ni­czym. Więk­szy odse­tek cho­rych obser­wu­je się tak­że wśród osób palą­cych papie­ro­sy. Do roz­wo­ju nowo­two­ru mogą przy­czy­nić się rów­nież pre­dys­po­zy­cje gene­tycz­ne, a tak­że kon­takt z nie­któ­ry­mi sub­stan­cja­mi tok­sycz­ny­mi, taki­mi jak azbest, ołów, ben­zen czy kadm – wyja­śnia dr hab. n. med. Lubo­mir Bod­nar, prof. UWM, MBA, Kie­row­nik Kli­ni­ki Onko­lo­gii i Immu­no­on­ko­lo­gii z Oddzia­łem Dzien­nym Tera­pii Onko­lo­gicz­nej w Szpi­ta­lu MSWiA w Olsz­ty­nie.

Rak ner­ki – na co zwró­cić uwa­gę?

Nowo­two­ry ner­ki zaczy­na­ją się od drob­nej zmia­ny, któ­ra z cza­sem może rosnąć. Choć począt­ko­wo roz­wi­ja­ją się bez­ob­ja­wo­wo, ist­nie­ją pew­ne symp­to­my, któ­rych poja­wie­nie się może sygna­li­zo­wać obec­ność cho­ro­by. – Czę­ste sta­ny pod­go­rącz­ko­we, sil­ne bóle w oko­li­cy brzu­cha, nasi­la­ją­ce się infek­cje dróg moczo­wych, krwio­mocz, bóle w oko­li­cy lędź­wio­wej, nad­ci­śnie­nie tęt­ni­cze krwi, brak ape­ty­tu, ane­mia, aż wresz­cie utra­ta masy cia­ła, mogą wska­zy­wać na poja­wie­nie się nowo­two­ru ner­ki. Co praw­da obja­wy te są nie­spe­cy­ficz­ne
i nie­trud­no pomy­lić je z inny­mi cho­ro­ba­mi, jeśli jed­nak dotych­czas nie wystę­po­wa­ły, war­to czuj­nie obser­wo­wać swój orga­nizm, by w razie podej­rzeń, jak naj­szyb­ciej udać się do leka­rza – mówi dr hab. n. med. Marek Roslan, prof. UWM, Kie­row­nik Kli­ni­ki Uro­lo­gii Col­le­gium Medi­cum UWM, Kie­row­nik Kli­ni­ki Uro­lo­gii i Onko­lo­gii Uro­lo­gicz­nej w Szpi­ta­lu MSWiA w Olsz­ty­nie.

Męż­czyź­ni są dwu­krot­nie bar­dziej nara­że­ni na ryzy­ko wystą­pie­nia raka ner­ki niż kobie­ty. – To obec­nie ósmy naj­czę­ściej wystę­pu­ją­cy nowo­twór wśród męż­czyzn. Podob­nie jak więk­szość innych nowo­two­rów, rak ner­ki poja­wia się zazwy­czaj u osób star­szych, naj­czę­ściej roz­po­zna­je się go u doro­słych po 40. roku życia. Śred­ni wiek, w któ­rym pacjen­ci zacho­ru­ją na raka ner­ki wyno­si 55 lat. U dzie­ci cho­ro­ba ta wystę­pu­je napraw­dę rzad­ko – zazna­cza prof. Lubo­mir Bod­nar.

Rak ner­ki – dia­gno­za

Im wcze­śniej wykry­ta cho­ro­ba, tym więk­sza szan­sa na jej wyle­cze­nie. W sku­tecz­nym i szyb­kim dia­gno­zo­wa­niu pomoc­ne może być bada­nie USG. — Wie­le przy­pad­ków nowo­two­ru ner­ki wykry­wa­nych jest dzię­ki ultra­so­no­gra­ficz­ne­mu bada­niu jamy brzusz­nej. Nie­ste­ty naj­czę­ściej cho­ro­ba dia­gno­zo­wa­na jest zupeł­nie przy­pad­ko­wo, przy oka­zji bada­nia wyko­ny­wa­ne­go z zupeł­nie inne­go powo­du. Tym­cza­sem bez­bo­le­sne i łatwe w wyko­na­niu USG dla wie­lu pacjen­tów może być szan­są na szyb­kie wykry­cie cho­ro­by. Dla­te­go war­to je sys­te­ma­tycz­nie wyko­ny­wać – pod­kre­śla prof. Marek Roslan.

Obok USG, w celu roz­po­zna­nia raka ner­ki wyko­nu­je się tak­że sze­reg innych badań, w tym labo­ra­to­ryj­ne oraz obra­zo­we, jak tomo­gra­fia kom­pu­te­ro­wa czy rezo­nans magne­tycz­ny. O tym jakie bada­nie wyko­nać decy­du­je lekarz na pod­sta­wie indy­wi­du­al­nych wska­zań. W przy­pad­ku nowo­two­ru uro­lo­gicz­ne­go, jakim jest rak ner­ki, nie­zwy­kle waż­na jest tak­że współ­pra­ca spe­cja­li­stów z róż­nych dzie­dzin.

-Pacjen­ci z nowo­two­rem ner­ki wyma­ga­ją ści­słe­go współ­dzia­ła­nia onko­lo­ga i uro­lo­ga. Te spe­cja­li­za­cje nawza­jem się uzu­peł­nia­ją. Uro­log odpo­wia­da za wykry­cie cho­ro­by i pro­wa­dze­nie pacjen­ta, ale gdy koniecz­ne jest prze­wle­kłe lecze­nie sys­te­mo­we, klu­czo­wa sta­je się pomoc onko­lo­ga. Tym samym pacjent pozo­sta­je pod opie­ką dwóch spe­cja­li­stów, choć leka­rzem pro­wa­dzą­cym wciąż jest uro­log – pod­kre­śla­ją zgod­nie prof. Marek Roslan oraz prof. Lubo­mir Bod­nar.

Rak ner­ki – lecze­nie

W przy­pad­ku roz­po­zna­nia nowo­two­ru w jego począt­ko­wej fazie, pod­sta­wo­wą meto­dą lecze­nia jest chi­rur­gicz­ne usu­nię­cie guza lub całej ner­ki. Jed­nak, ponie­waż cho­ro­ba dłu­go roz­wi­ja się w ukry­ciu, zazwy­czaj dia­gno­zo­wa­na jest już w posta­ci prze­rzu­to­wej. Gdy ope­ra­cyj­ne usu­nię­cie guza nowo­two­ro­we­go nie jest moż­li­we, koniecz­ne sta­je się zasto­so­wa­nie far­ma­ko­te­ra­pii. Jak wyja­śnia prof. Lubo­mir Bod­nar obec­ne moż­li­wo­ści lecze­nia spra­wia­ją, że rak ner­ki sta­je się powo­li cho­ro­bą prze­wle­kłą:

Prze­ło­mem w lecze­niu raka ner­ki było poja­wie­nie się leków ukie­run­ko­wa­nych mole­ku­lar­nie, czy­li tzw. tera­pii celo­wa­nych. Ich dzia­ła­nie pole­ga na zaha­mo­wa­niu wzro­stu komó­rek nowo­two­ro­wych poprzez zapo­bie­ga­nie two­rze­niu się naczyń krwio­no­śnych dostar­cza­ją­cych nowo­two­ro­wi sub­stan­cji odżyw­czych. Tego typu roz­wią­za­nie w porów­na­niu do jesz­cze nie­daw­nych moż­li­wo­ści lecze­nia, pozwa­la zna­czą­co zmniej­szyć ryzy­ko zgo­nu oraz pro­gre­sji cho­ro­by. Obok tera­pii celo­wa­nych w lecze­niu zaawan­so­wa­ne­go raka ner­ki sto­su­je się tak­że immu­no­te­ra­pię.

Eks­per­ci pod­kre­śla­ją jed­nak, że nawet nowo­cze­sne i sku­tecz­ne lecze­nie nie zastą­pi szyb­kiej i pra­wi­dło­wej dia­gno­sty­ki. – To ona jest praw­dzi­wym klu­czem i naj­więk­szą szan­są na powo­dze­nia tera­pii. Nie­ste­ty wie­dza na temat raka ner­ki i moż­li­wo­ści jego wykry­cia wciąż jest zbyt niska. Dla­te­go jed­ną z naj­waż­niej­szych kwe­stii w tej dzie­dzi­nie jest edu­ka­cja. Chce­my nie tyl­ko zachę­cać pacjen­tów do wyko­ny­wa­nia regu­lar­nych badań, któ­re mogą pomóc we wcze­snym wykry­ciu cho­ro­by, ale przede wszyst­kim budo­wać więk­szą świa­do­mość na temat tego nowo­two­ru i jego nie­spe­cy­ficz­nych, imi­tu­ją­cych inne dole­gli­wo­ści symp­to­mów – wyja­śnia­ją prof. Marek Roslan oraz prof. Lubo­mir Bod­nar.

Arty­kuł powstał we współ­pra­cy z Ipsen Poland sp. z o.o.

DR-PL-000030

 

1 Raport KRN, 2017

2 W. Nowak, „Rak ner­ki – coraz bli­żej sta­nu prze­wle­kłe­go” http://swiatlekarza.pl/rak-nerki-coraz-blizej-stanu-przewleklego/

3 Raport KRN, 2017

4 Gup­ta K, et al. Can­cer Tre­at Rev 2008;34:193–205;