W Polsce brakuje krwi! 450 ml, które może nam kiedyś uratować życie.

Pol­ska od lat mie­rzy się z noto­rycz­nym bra­kiem krwi. Sytu­ację pogor­szy­ła pan­de­mia COVID-19, któ­ra spo­wo­do­wa­ła, że licz­ba odda­ją­cych krew dona­to­rów jesz­cze bar­dziej się obni­ży­ła. Jak poda­ją por­ta­le medycz­ne, nad Wisłą co roku prze­pro­wa­dzić trze­ba ok. 1,7 milio­na trans­fu­zji krwi. Naj­czę­ściej potrze­bu­ją jej ofia­ry wypad­ków oraz oso­by z nowo­two­ra­mi krwi.

450 ml, któ­re może­my bez­piecz­nie i pod nad­zo­rem wykwa­li­fi­ko­wa­ne­go per­so­ne­lu oddać w jed­nym z Regio­nal­nych Cen­trów Krwio­daw­stwa i Krwio­lecz­nic­twa, to nie tyl­ko cegieł­ka wspar­cia ratu­ją­ca ludz­kie życie. Krew to lek, bez­cen­ny lek. Nie moż­na jej stwo­rzyć w warun­kach labo­ra­to­ryj­nych, a jedy­ną fabry­ką, któ­ra potra­fi go wytwo­rzyć, jest orga­nizm dru­gie­go czło­wie­ka. Abs­tra­hu­jąc od oko­licz­no­ści, każ­de­go dnia krew potrzeb­na jest dzie­ciom, mło­dzie­ży, doro­słym, oso­bom star­szym oraz pacjen­tom zma­ga­ją­cym się z nowo­two­ra­mi. Cie­szy fakt, że o krwio­daw­stwie coraz gło­śniej mówi się w Pol­sce, jed­nak­że nadal to tyl­ko kro­pla w morzu potrzeb, a świa­do­mość Pola­ków w tym zakre­sie jest cią­gle niska. Chce­my to choć tro­chę zmie­nić za pomo­cą kolo­ro­wych skar­pe­tek. – mówi Łukasz Tyl­czyń­ski z Nanu­sh­ki, jeden z pomy­sło­daw­ców akcji. W naszych krwio­obie­gach pły­nie ok. 5–6 litrów krwi, a odda­nie 450 ml, w dodat­ku pod czuj­nym okiem spe­cja­li­stów, nie sta­no­wi żad­ne­go zagro­że­nia dla zdro­wia, a może pomóc rato­wać ludz­kie życie – doda­je Tyl­czyń­ski.

Punk­ty pobo­ru krwi dwo­ją się i tro­ją, aby zachę­cić oby­wa­te­li do wizy­ty i dona­cji krwi. W akcję anga­żu­je się tak­że wie­le firm i orga­ni­za­cji, któ­re sta­ra­ją się przy­cią­gnąć nie­zde­cy­do­wa­nych róż­ne­go rodza­ju pro­fi­ta­mi czy upo­min­ka­mi. Posta­no­wi­li­śmy w Nanu­sh­ki stwo­rzyć wzór kolo­ro­wych skar­pe­tek nie do pary, któ­re są stric­te poświę­co­ne obcho­dzo­ne­mu 14 czerw­ca Świa­to­we­mu Dniu Krwio­daw­cy. Skar­pet­ki z wła­ści­wą gru­pą krwi otrzy­ma­ją dona­to­rzy w wybra­nych cen­trach krwio­daw­stwa w Pol­sce. Chce­my wyko­rzy­stać popu­lar­ność kolo­ro­wych skar­pe­tek do zwięk­sze­nia świa­do­mo­ści w obsza­rze hono­ro­we­go krwio­daw­stwa. – doda­je Tomasz Bukow­ski, twór­ca Nanu­sh­ki, jeden z pomy­sło­daw­ców akcji i pro­jek­tant „Blo­odway”, czy­li stwo­rzo­nych z myślą o akcji skar­pe­tek.

Oczy­wi­ście nie każ­dy może krew oddać — ist­nie­ją pew­ne ogra­ni­cze­nia wie­ko­we, zdro­wot­ne, wago­we czy zwią­za­ne choć­by z poby­ta­mi zagra­nicz­ny­mi czy tatu­aża­mi. Dla­te­go, chcąc oddać krew, powin­ni­śmy naj­pierw spraw­dzić, czy może­my w obec­nej chwi­li to zro­bić. Wszel­kie nie­zbęd­ne infor­ma­cje znaj­du­ją się na stro­nie Naro­do­we­go Cen­trum Krwi — https://www.gov.pl/web/nck/kto-moze-zostac-dawca-krwi/