Wścieklizna – śmiertelna choroba zakaźna, przed którą możemy się chronić

Choć wście­kli­zna u ludzi w Pol­sce zda­rza się bar­dzo rzad­ko, a ogni­ska tej cho­ro­by wykry­wa­ne są w naszym kra­ju spo­ra­dycz­nie, to przy oka­zji obcho­dzo­ne­go 28. wrze­śnia Świa­to­we­go Dnia Wście­kli­zny war­to pamię­tać, że jest to jed­na z naj­bar­dziej nie­bez­piecz­nych cho­rób zakaź­nych na świe­cie, na któ­rą każ­de­go roku umie­ra ponad 59 tysię­cy osób. W 99% przy­pad­ków cho­ro­ba ta prze­no­si się na czło­wie­ka w wyni­ku ugry­zie­nia przez psa, a do zaka­że­nia czwo­ro­no­ga docho­dzi naj­czę­ściej w wyni­ku kon­tak­tu z zara­żo­nym zwie­rzę­ciem, do cze­go może dojść w trak­cie np. spa­ce­rów po lesie. W jaki spo­sób moż­na przed wście­kli­zną uchro­nić sie­bie i nasze czwo­ro­no­gi?

Wście­kli­zna – pro­blem nadal aktu­al­ny

Wście­kli­zna mimo ogrom­ne­go postę­pu medy­cy­ny nadal dla ludzi jest cho­ro­bą w 100% nie­ule­czal­ną i śmier­tel­ną. W całej tej dra­ma­tur­gii pozy­tyw­ne jest jed­nak to, że jest to cho­ro­ba, któ­ra może być cał­ko­wi­cie wyeli­mi­no­wa­na z nasze­go życia. Świa­to­wa Orga­ni­za­cja Zdro­wia (WHO), Świa­to­wa Orga­ni­za­cja Zdro­wia Zwie­rząt (OIE) oraz Orga­ni­za­cja Naro­dów Zjed­no­czo­nych do spraw Wyży­wie­nia i Rol­nic­twa (FAO) zakła­da­ją, że do 2030 r. moż­li­we jest wyeli­mi­no­wa­nie przy­pad­ków śmier­ci w wyni­ku wście­kli­zny u ludzi, prze­no­szo­nej za pośred­nic­twem cho­rych psów. Tyl­ko egze­kwo­wa­nie wymo­gu regu­lar­ne­go szcze­pie­nia psów jest w sta­nie ogra­ni­czyć licz­bę przy­pad­ków do mini­mum.

Tym­cza­sem wście­kli­zna w Pol­sce nadal sta­no­wi real­ne zagro­że­nie dla zwie­rząt domo­wych, a tym samym i ludzi. W lip­cu b.r. we Wrze­śni, za spra­wą zaka­żo­ne­go nie­to­pe­rza, obszar całe­go mia­sta został ozna­czo­ny jako zagro­żo­ny, co wią­że się z tym, że do 6 paź­dzier­ni­ka obo­wią­zu­je tam cał­ko­wi­ty zakaz wypro­wa­dza­nia psów bez smy­czy i wypusz­cza­nia kotów domo­wych na zewnątrz. Spa­ce­ru­jąc tej jesie­ni po lasach pamię­taj­my, że nie tyl­ko nie­to­pe­rze mogą sta­no­wi

zagro­że­nie. Wście­kli­zna jest prze­no­szo­na tak­że przez lisy, dzi­ki, łasi­ce czy kuny. Na wście­kli­znę może zacho­ro­wać każ­dy ssak.

Jeże­li nasze zwie­rzę­ta domo­we wycho­dzą, chęt­nie spa­ce­ru­je­my po par­kach czy lasach lub nasze domo­stwo odwie­dza­ją dzi­kie zwie­rzę­ta, to nie zapo­mi­naj­my o szcze­pie­niu naszych domo­wych psów i kotów. Jeże­li zacho­ru­je­my na wście­kli­znę, nie będzie dla nas ratun­ku” – mówi dr Michał Cere­grzyn, lekarz wete­ry­na­rii, eks­pert MSD Ani­mal Health.

Czym jest wście­kli­zna?

Wście­kli­zna (łac.rabies) to cho­ro­ba wiru­so­wa i zakaź­na, któ­ra może dotknąć każ­de­go ssa­ka, a zatem prze­no­si się ze zwie­rząt na ludzi. Według badań co 9 minut jed­na oso­ba na całym świe­cie umie­ra z jej powo­du. 40% ofiar to nie­ste­ty dzie­ci poni­żej 15 roku życia. Nazwa nawią­zu­je do zacho­wa­nia zwie­rzę­cia, któ­re może stać się agre­syw­ne i moc­no zde­ner­wo­wa­ne, wręcz wście­kłe. Wście­kli­zna uzna­na za jed­ną z naj­groź­niej­szych cho­rób odzwie­rzę­cych. U ludzi może trwać wie­le dni, ata­ku­je układ ner­wo­wy i pro­wa­dzi do śpiącz­ki, a następ­nie do śmier­ci. Zwie­rzę­ta cho­ru­ją do 15 dni i po tym cza­sie umie­ra­ją.

Zain­fe­ko­wa­ne dzi­kie zwie­rzę­ta prze­sta­ją bać się czło­wie­ka i sta­ją się bar­dziej przy­ja­ciel­skie, dla­te­go nigdy nie pró­buj­my ich doty­kać czy gła­skać! Wła­ści­cie­le psów powin­ni w szcze­gól­no­ści uwa­żać. Na świe­cie jest ponad 900 milio­nów psów, a to wła­śnie one są głów­nym źró­dłem trans­mi­sji wiru­sa na ludzi, w wyni­ku ugry­zie­nia czy kon­tak­tu ze śli­ną. Tyczy się to tak­że wła­ści­cie­li kotów wycho­dzą­cych.

Świa­to­wy Dzień Wście­kli­zny to dobry moment na zwe­ry­fi­ko­wa­nie aktu­al­no­ści szcze­pień nasze­go zwie­rza­ka. 9/10 przy­pad­ków wście­kli­zny wywo­ła­nych jest ugry­zie­niem przez zara­żo­ne zwie­rzę. W ramach kam­pa­nii #for­them­fo­rus chce­my edu­ko­wać w tym zakre­sie wła­ści­cie­li zwie­rząt domo­wych. Wystar­czy zaszcze­pić 70% psów, aby zabez­pie­czyć dany obszar. Mimo, iż obo­wią­zek szcze­pień w Pol­sce doty­czy jedy­nie psów, war­to roz­wa­żyć obję­cie taką ochro­ną tak­że kotów wycho­dzą­cych, któ­re rów­nież nara­żo­ne są na zara­że­nie wście­kli­zną. Szcze­piąc swo­je­go czwo­ro­no­ga mamy real­ny wpływ na cał­ko­wi­te, glo­bal­ne wyeli­mi­no­wa­nie wście­kli­zny” ‑doda­je eks­pert.

Jak reago­wać?

W sytu­acji pogry­zie­nia przez psa ranę powin­ni­śmy dokład­nie zde­zyn­fe­ko­wać i opa­trzyć. W przy­pad­ku sil­ne­go krwa­wie­nia nale­ży szyb­ko je zata­mo­wać odpo­wied­nim opa­trun­kiem. Koniecz­nie skon­tak­tuj­my się z leka­rzem, któ­ry zale­ci odpo­wied­nie postę­po­wa­nie. Jeże­li pogryzł nas obcy pies, to mamy pra­wo wyma­gać od jego wła­ści­cie­la zaświad­cze­nia, potwier­dza­ją­ce­go aktu­al­ne szcze­pie­nie prze­ciw­ko wście­kliź­nie. Jeże­li odmó­wi, to powin­ni­śmy wezwać poli­cję.

Jeśli zwie­rzę jest bez­pań­skie, to nale­ży je zła­pać — tym powin­na się zająć lokal­na komór­ka samo­rzą­du lub straż miej­ska. Zwie­rzę powin­no być pod­da­ne obser­wa­cji w kie­run­ku wście­kli­zny i ewen­tu­al­nie zba­da­ne, jeśli zdech­nie w cią­gu 15 dni od ugry­zie­nia. Jeśli zwie­rzę, któ­re ugry­zło było dzi­kie (np. lis) lub ucie­kło, to nale­ży bez­względ­nie skon­tak­to­wać się z leka­rzem, któ­ry powi­nien potrak­to­wać sytu­ację jako pogry­zie­nie przez zwie­rzę zara­żo­ne wście­kli­zną i pod­jąć odpo­wied­nie dzia­ła­nia” – infor­mu­je dr Michał Cere­grzyn.

W odnie­sie­niu do naszych zwie­rząt nie­zwłocz­nie skon­tak­tuj­my się z leka­rzem wete­ry­na­rii, gdy zaob­ser­wu­je­my u zwie­rząt domo­wych nie­ty­po­we zacho­wa­nie i nagle wystę­pu­ją­ce obja­wy neu­ro­lo­gicz­ne. Zara­żo­ne koty sta­ją się agre­syw­ne, gło­śno i inten­syw­nie miau­czą. Mogą być też wyco­fa­ne, ucie­kać lub cho­wać się bez powo­du. Zanim doj­dzie do śmier­ci, zwie­rzę czę­sto doty­ka para­liż koń­czyn. Podob­nie jak koty, rów­nież zara­żo­ne psy zmie­nia­ją swo­je zacho­wa­nie na bar­dziej agre­syw­ne, choć cza­sa­mi zwie­rzę­ta sta­ją się apa­tycz­ne i poja­wia­ją się pora­że­nia koń­czyn, gar­dła powo­du­ją­ce trud­no­ści z poły­ka­niem. Może być zauwa­żal­ny zwięk­szo­ny popęd sek­su­al­ny, szcze­ka­nie, chęć gryzienia/jedzenia róż­nych przed­mio­tów. U psa może wystą­pić śli­no­tok i zez.

Pamię­taj­my, że w Pol­sce szcze­pie­nie prze­ciw­ko wście­kliź­nie jest obo­wiąz­ko­we co roku, u każ­de­go psa, któ­ry ukoń­czył 3 mie­siąc życia. Za brak aktu­al­nych szcze­pień wła­ści­cie­lo­wi gro­zi grzyw­na do 5 000 PLN.

****