Zadbaj o serce – wywiad

Miaż­dży­ca to cho­ro­ba ukła­du ser­co­wo-naczy­nio­we­go i według sta­ty­styk jest w Pol­sce naj­częst­szą przy­czy­ną zgo­nów. To cywi­li­za­cyj­na cho­ro­ba prze­wle­kła, któ­ra może roz­wi­jać się lata­mi. O tym, jak jej zapo­bie­gać, kie­dy zacząć się badać i czy cho­le­ste­rol jest groź­ny roz­ma­wia­my z dok­to­rem Mar­kiem Bro­ni­szem, kie­row­ni­kiem Oddzia­łu Kar­dio­lo­gii Spe­cja­li­stycz­ne­go Szpi­ta­la im. dra Alfre­da Soko­łow­skie­go w Wał­brzy­chu.

Panie dok­to­rze czy w Pol­sce łatwo jest zacho­ro­wać na miaż­dży­cę?

Na pew­no w kra­jo­wej popu­la­cji wystę­pu­je duże nasy­ce­nie czyn­ni­ka­mi ryzy­ka jej roz­wo­ju. Oko­ło 20 milio­nów Pola­ków ma hiper­cho­le­ste­ro­le­mię, czy­li nie­pra­wi­dło­wy poziom cho­le­ste­ro­lu we krwi, 11 milio­nów cier­pi na nad­ci­śnie­nie tęt­ni­cze, a 3 milio­ny na cukrzy­cę. Takim oso­bom o wie­le łatwiej zacho­ro­wać na miaż­dży­cę.

Kie­dy więc zacząć się badać pod kątem tej cho­ro­by?

To jest uza­leż­nio­ne od indy­wi­du­al­ne­go pro­fi­lu każ­de­go pacjen­ta. Jeże­li są prze­słan­ki podej­rze­nia gene­tycz­nie uwa­run­ko­wa­nej hiper­cho­le­ste­ro­le­mii, w rodzi­nie były zacho­ro­wa­nia na miaż­dży­cę to naj­le­piej zacząć badać się jak naj­szyb­ciej – w dzie­ciń­stwie. A patrząc ogól­nie na popu­la­cję to pierw­sze bada­nia skri­nin­go­we powin­ny odbyć się w 30–40 roku życia.

Na jakie bada­nia udać się naj­pierw?

Przede wszyst­kim powin­ni­śmy kon­tro­lo­wać sobie ciśnie­nie i spraw­dzać poziom cukru. Opty­mal­nym ciśnie­niem jest to poni­żej 140/90 a pra­wi­dło­wy poziom cukru, któ­ry pozwa­la stwier­dzić, że nie mamy zabu­rzeń gospo­dar­ki cukro­wej wyno­si poni­żej 100 mili­gra­mów na decy­litr krwi. Poziom cho­le­ste­ro­lu we krwi, jak rów­nież jego poszcze­gól­nych frak­cji, okre­śli­my za pomo­cą bada­nia o nazwie lipi­do­gram. To bada­nie wyko­nu­je­my jed­nak u ludzi obcią­żo­nych czyn­ni­ka­mi ryzy­ka lub z roz­po­zna­ną cho­ro­bą ser­co­wo-naczy­nio­wą. Pamię­taj­my, że poziom cho­le­ste­ro­lu jest oce­nia­ny w zależ­no­ści od tego czy bada­my oso­bę zdro­wą czy cho­rą po zawa­le ser­ca, lecze­niu inter­wen­cyj­nym albo angio­pla­sty­ce.

Czy wyso­ki poziom cho­le­ste­ro­lu jest groź­ny?

Podat­ność na czyn­ni­ki ryzy­ka jest indy­wi­du­al­na, czy­li nie każ­de­mu będzie wyso­ki poziom cho­le­ste­ro­lu szko­dził tak samo. Stąd bio­rą się szko­dli­we moim zda­niem opo­wie­ści, że hiper­cho­le­ste­ro­le­mia jest nie­szko­dli­wa. Dodam, iż posia­da­my coraz lep­sze leki na tę cho­ro­bę. Doust­ne czy w for­mie zastrzy­ków, rzad­ko poda­wa­nych, raz na mie­siąc czy nawet parę mie­się­cy. To meto­dy sku­tecz­ne i bez­piecz­ne.

A zatem powin­ni­śmy się wystrze­gać cho­le­ste­ro­lu w die­cie czy nie?

Cho­le­ste­rol jest sub­stan­cją natu­ral­ną wystę­pu­ją­cą w orga­ni­zmie i potrzeb­ną. Sta­no­wi struk­tu­ral­ną część każ­dej komór­ki, m.in. two­rzy bło­ny komór­ko­we. Nato­miast bez­spor­nie dowie­dzio­no, że wyso­kie, nie­pra­wi­dło­we pozio­my cho­le­ste­ro­lu są szko­dli­we i sta­no­wią istot­ny ele­ment roz­wo­ju miaż­dży­cy i cho­rób odmiaż­dży­co­wych. Tyl­ko zno­wu powta­rzam doce­lo­we pozio­my cho­le­ste­ro­lu są róż­ne w zależ­no­ści od tego jakich grup pacjen­tów doty­czą. Jeże­li mówi­my o tych z roz­wi­nię­tą miaż­dży­cą, po zawa­le czy lecze­niu kar­dio­chi­rur­gicz­nym to według współ­cze­snej wie­dzy im niż­szy jest poziom cho­le­ste­ro­lu, szcze­gól­nie tego złe­go we frak­cji LDL, tym korzyst­niej dla pacjen­tów.

Zmia­ny miaż­dży­co­we są odwra­cal­ne?

Leków, któ­re by odwra­ca­ły zaawan­so­wa­ny pro­ces miaż­dży­co­wy cią­gle nie ma. Są bada­nia poka­zu­ją­ce, że inten­syw­ne, sku­tecz­ne lecze­nie miaż­dży­cy i czyn­ni­ków ryzy­ka miaż­dży­cy powo­du­je zaha­mo­wa­nie pro­ce­su miaż­dży­co­we­go a w nie­któ­rych przy­pad­kach nawet zmniej­sza­nie się obec­no­ści bla­szek miaż­dży­co­wych. Jeże­li jed­nak pro­ces jest zaawan­so­wa­ny, pacjent prze­był udar, zawał ser­ca, kal­cy­fi­ka­cje są nasi­lo­ne to współ­cze­sna medy­cy­na nie dys­po­nu­je środ­ka­mi, aby ten pro­ces w spo­sób rady­kal­ny odmie­nić.

A czy jest jakaś zależ­ność mię­dzy masą cia­ła a praw­do­po­do­bień­stwem zacho­ro­wa­nia? Inny­mi sło­wy czy miaż­dży­cą muszą się mar­twić oso­by szczu­płe?

Kwe­stia wagi cia­ła, oty­ło­ści, tu nie ma pro­ste­go prze­ło­że­nia na zacho­dze­nie pro­ce­sów miaż­dży­co­wych. U osób z nad­wa­gą czy umiar­ko­wa­ną oty­ło­ścią te pro­ce­sy nie są zwy­kle bar­dziej nasi­lo­ne niż u mają­cych roz­wi­nię­tą miaż­dży­cę, nie ma kore­la­cji, że im więk­sza waga tym wyż­szy cho­le­ste­rol. Oso­by szczu­płe też mogą mieć istot­nie roz­wi­nię­tą miaż­dży­cę.

W takim razie w jaki spo­sób moż­na zapo­bie­gać miaż­dży­cy?

Pro­wa­dzić zdro­wy styl życia i zdro­wo się odży­wiać. Na co dzień spo­ży­wać świe­że warzy­wa i owo­ce, uni­kać soli i tłusz­czy zwie­rzę­cych, w ilo­ściach umiar­ko­wa­nych spo­ży­wać alko­hol i kate­go­rycz­nie rzu­cić pale­nie. Zwy­kle nie pro­po­nu­ję pacjen­tom sto­so­wa­nia róż­ne­go rodza­ju diet, bo to się koja­rzy z akcyj­no­ścią, rygo­ry­stycz­nym prze­strze­ga­niem cze­goś przez okre­ślo­ny czas – jed­nak za naj­lep­szą die­tę uzna­wa­na jest die­ta śród­ziem­no­mor­ska, wpi­sa­na na listę nie­ma­te­rial­ne­go dzie­dzic­twa ludz­ko­ści UNESCO. Pamię­taj­my, że jest ona też osa­dzo­na w pew­nym kli­ma­cie, cha­rak­te­rze socjal­nym i wią­że się z umie­jęt­nym spo­so­bem odpo­czy­wa­nia i relak­su. Opie­ra się na prze­by­wa­niu w gro­nie przy­ja­ciół, spo­ży­wa­niu smacz­nych, zdro­wych posił­ków, bez pośpie­chu, w miłym towa­rzy­stwie. To jest nie tyl­ko przy­jem­ne, ale tak­że zdro­we.