Żółtaczka u dorosłych: objaw, czy poważne zagrożenie?

Żół­tacz­ka, choć powszech­nie koja­rzo­na z pro­ble­ma­mi wątro­by, może być obja­wem wie­lu róż­nych scho­rzeń, w tym tak­że rzad­kich cho­rób krwi, takich jak noc­na napa­do­wa hemo­glo­bi­nu­ria (PNH). Zro­zu­mie­nie, czym tak napraw­dę jest żół­tacz­ka, jakie są jej przy­czy­ny i obja­wy, oraz jak wyglą­da dia­gno­sty­ka, może być klu­czo­we dla sku­tecz­ne­go lecze­nia i mini­ma­li­zo­wa­nia ryzy­ka wystą­pie­nia powi­kłań zdro­wot­nych. Przyj­rzyj­my się bli­żej temu, co ozna­cza żół­te zabar­wie­nie skó­ry i oczu, oraz dla­cze­go nie moż­na tego obja­wu lek­ce­wa­żyć.
Żół­tacz­ka to stan, w któ­rym skó­ra, bło­ny ślu­zo­we oraz biał­ków­ki oczu przy­bie­ra­ją żół­ty odcień. Powo­dem tego zja­wi­ska jest nad­mier­ne stę­że­nie bili­ru­bi­ny we krwi – barw­ni­ka żół­cio­we­go, któ­ry powsta­je w wyni­ku roz­pa­du hemo­glo­bi­ny zawar­tej w krwin­kach czer­wo­nych. Żół­tacz­ka nie jest cho­ro­bą, ale obja­wem, któ­ry może wyni­kać z róż­nych przy­czyn, w tym pro­ble­mów z wątro­bą, prze­wo­da­mi żół­cio­wy­mi, a nawet krwią.
— Żół­tacz­ka to objaw, któ­ry nie powi­nien być baga­te­li­zo­wa­ny – wręcz prze­ciw­nie, zawsze wyma­ga dia­gno­sty­ki, gdyż może być pierw­szym obja­wem cho­ro­by. Wyją­tek doty­czy np. żół­tacz­ki fizjo­lo­gicz­nej nowo­rod­ków w wyni­ku nie­doj­rza­ło­ści enzy­ma­tycz­nej wątro­by. Postę­po­wa­nie jest róż­ne w zależ­no­ści od przy­czy­ny (etio­lo­gii) żół­tacz­ki. Przy­kła­do­wo w zespo­le Gil­ber­ta (nie tak rzad­kim, bo wystę­pu­ją­cym u ok. 5–10% popu­la­cji rasy kau­ka­skiej) spro­wa­dza się do uni­ka­nia czyn­ni­ków nasi­la­ją­cych hiper­bi­li­ru­bi­ne­mię, tj. prze­dłu­żo­ne­go gło­dze­nia, nad­mier­ne­go stre­su, aktyw­no­ści fizycz­nej, czy nie­któ­rych leków — wyja­śnia dr hab. n. med. Patryk Lipiń­ski z Fun­da­cji Saven­tic.

Przyczyny wystąpienia objawów

Żół­tacz­ka dzie­li się na trzy głów­ne typy, w zależ­no­ści od jej przy­czyn. Pierw­szy typ, żół­tacz­ka przed­wą­tro­bo­wa (hemo­li­tycz­na), spo­wo­do­wa­na jest nad­mier­nym roz­pa­dem czer­wo­nych krwi­nek, co pro­wa­dzi do zwięk­szo­nej pro­duk­cji bili­ru­bi­ny. Może to być zwią­za­ne z cho­ro­ba­mi taki­mi jak ane­mia hemo­li­tycz­na czy noc­na napa­do­wa hemo­glo­bi­nu­ria (PNH). Żół­tacz­ka wątro­bo­wa, dru­gi typ, wyni­ka z uszko­dze­nia komó­rek miąż­szu wątro­by, co pro­wa­dzi do zabu­rze­nia meta­bo­li­zmu bili­ru­bi­ny. Naj­częst­szy­mi przy­czy­na­mi jest cho­ro­ba miąż­szo­wa wątro­by, tj. zapa­le­nie, mar­skość czy tok­sycz­ne uszko­dze­nia wątro­by. Trze­cim typem jest żół­tacz­ka poza­wą­tro­bo­wa (mecha­nicz­na), spo­wo­do­wa­na blo­ka­dą w odpły­wie żół­ci, na przy­kład przez kamie­nie żół­cio­we, nowo­two­ry prze­wo­dów żół­cio­wych lub trzust­ki.

Kiedy żółć przestaje być naturalna?

Żół­tacz­ce mogą towa­rzy­szyć róż­no­rod­ne obja­wy, któ­re róż­nią się w zależ­no­ści od przy­czy­ny. Naj­bar­dziej cha­rak­te­ry­stycz­nym z nich jest żół­te zabar­wie­nie skó­ry i oczu, jed­nak czę­sto poja­wia­ją się rów­nież inne symp­to­my. Wśród nich nale­ży wymie­nić inten­syw­ny świąd skó­ry, szcze­gól­nie w przy­pad­ku żół­tacz­ki poza­wą­tro­bo­wej, oraz ciem­ne zabar­wie­nie moczu, wyni­ka­ją­ce ze zbyt wyso­kiej bili­ru­bi­ny. Czę­sto obser­wo­wa­ne jest tak­że odbar­wie­nie stol­ca, któ­ry w przy­pad­ku żół­tacz­ki mecha­nicz­nej może przy­bie­rać jasny, nie­mal bia­ły kolor.
– Zmia­na kolo­ru moczu na ciem­ny oraz odbar­wie­nie stol­ca (jasny sto­lec) zawsze wyma­ga­ją bez­względ­nej kon­sul­ta­cji lekar­skiej i dia­gno­sty­ki w kie­run­ku przy­czyn żół­tacz­ki cho­le­sta­tycz­nej, tj. zwią­za­nej z uszko­dze­niem miąż­szu wątro­by lub scho­rze­niem dróg żół­cio­wych – wyja­śnia dr hab. n. med. Patryk Lipiń­ski z Fun­da­cji Saven­tic.
Inne obja­wy, takie jak zmę­cze­nie, osła­bie­nie czy ból brzu­cha, mogą wska­zy­wać na poważ­niej­sze pro­ble­my zwią­za­ne z wątro­bą.

Jak rozpoznać żółtaczkę?

Dia­gno­sty­ka żół­tacz­ki wyma­ga szcze­gó­ło­wej ana­li­zy, któ­rej celem jest ziden­ty­fi­ko­wa­nie jej przy­czy­ny.
– W pierw­szej kolej­no­ści wyko­nu­je­my pod­sta­wo­we bada­nia labo­ra­to­ryj­ne, tj. ana­li­zę stę­że­nia bili­ru­bi­ny (z podzia­łem na frak­cje: bez­po­śred­nia, pośred­nia) oraz aktyw­no­ści enzy­mów wątro­bo­wych (AST, ALT, GGTP, ALP), a tak­że na oce­nę mor­fo­lo­gii krwi (i innych para­me­trów hemo­li­zy). W przy­pad­ku żół­tacz­ki cho­le­sta­tycz­nej zawsze nale­ży wyko­nać bada­nia obra­zo­we, zaczy­na­jąc od USG jamy brzusz­nej. Nie­kie­dy w dia­gno­sty­ce wyma­ga­ne są bar­dziej spe­cja­li­stycz­ne bada­nia obra­zo­we, takie jak tomo­gra­fia kom­pu­te­ro­wa (CT) czy rezo­nans magne­tycz­ny (MRI) – pozwa­la­ją­ce na dokład­ną oce­nę wątro­by i dróg żół­cio­wych. Biop­sja wątro­by, któ­ra nie­gdyś była zło­tym stan­dar­dem w dia­gno­sty­ce nie­któ­rych scho­rzeń wątro­by, obec­nie ma ogra­ni­czo­ne wska­za­nia z uwa­gi na jej inwa­zyj­ny cha­rak­ter— doda­je dr hab. n. med. Patryk Lipiń­ski z Fun­da­cji Saven­tic.

Jak zahamować objawy?

Lecze­nie żół­tacz­ki jest ści­śle zależ­ne od jej przy­czy­ny. W przy­pad­ku żół­tacz­ki hemo­li­tycz­nej, podob­nie jak w przy­pad­ku noc­nej napa­do­wej hemo­glo­bi­nu­rii (PNH), tera­pia kon­cen­tru­je się na kon­tro­lo­wa­niu przy­czy­ny nad­mier­nej hemo­li­zy. PNH jest rzad­kim scho­rze­niem, któ­re pole­ga na nie­pra­wi­dło­wym nisz­cze­niu czer­wo­nych krwi­nek, co pro­wa­dzi do róż­nych powi­kłań, w tym żół­tacz­ki. Lecze­nie PNH pole­ga na sto­so­wa­niu spe­cjal­nych leków, któ­re blo­ku­ją część ukła­du odpor­no­ścio­we­go odpo­wie­dzial­ną za ata­ko­wa­nie i nisz­cze­nie ery­tro­cy­tów. Te leki, zwa­ne inhi­bi­to­ra­mi dopeł­nia­cza, chro­nią czer­wo­ne krwin­ki przed znisz­cze­niem.
 Noc­na napa­do­wa hemo­glo­bi­nu­ria (PNH) to rzad­ka cho­ro­ba ukła­du krwio­twór­cze­go, któ­ra cha­rak­te­ry­zu­je się m.in. nie­kon­tro­lo­wa­nym roz­pa­dem (hemo­li­zą) krwi­nek czer­wo­nych. PNH obja­wia się cięż­ką nie­do­krwi­sto­ścią i żół­tacz­ką, a ponad­to skłon­no­ścią do epi­zo­dów zakrze­po­wo-zato­ro­wych oraz nie­wy­dol­no­ścią szpi­ku. Wyma­ga spe­cja­li­stycz­nej dia­gno­sty­ki oraz lecze­nia, któ­re obec­nie kon­cen­tru­je się na lecze­niu przy­czy­no­wym (prze­ciw­cia­ła mono­klo­nal­ne) – tłu­ma­czy dr hab. n. med. Patryk Lipiń­ski z Fun­da­cji Saven­tic.
W przy­pad­ku żół­tacz­ki wątro­bo­wej klu­czo­we jest lecze­nie cho­ro­by pod­sta­wo­wej. Jeśli przy­czy­ną jest wiru­so­we zapa­le­nie wątro­by, koniecz­ne mogą być leki anty­wi­ru­so­we lub tera­pia immu­no­su­pre­syj­na. Żół­tacz­ka mecha­nicz­na nato­miast wyma­ga usu­nię­cia prze­szko­dy w dro­gach żół­cio­wych, co czę­sto wią­że się z inter­wen­cją chi­rur­gicz­ną lub endo­sko­po­wą. W nie­któ­rych przy­pad­kach zmia­ny w die­cie mogą pomóc w zarzą­dza­niu symp­to­ma­mi.

Dlaczego nie warto ignorować żółtaczki?

Żół­tacz­ka, choć czę­sto mylo­na z cho­ro­bą, jest waż­nym sygna­łem alar­mo­wym orga­ni­zmu, któ­re­go nie nale­ży igno­ro­wać. Sku­tecz­na dia­gno­sty­ka i lecze­nie żół­tacz­ki zale­żą od pra­wi­dło­we­go roz­po­zna­nia jej przy­czy­ny. War­to pamię­tać, że objaw ten może towa­rzy­szyć zarów­no powszech­nym scho­rze­niom wątro­by, jak i rzad­kim cho­ro­bom krwi, takim jak PNH. Dba­nie o zdro­wie wątro­by oraz regu­lar­ne bada­nia pro­fi­lak­tycz­ne mogą pomóc w szyb­kim wykry­ciu i lecze­niu sta­nów pro­wa­dzą­cych do żół­tacz­ki.

O fun­da­cji Saven­tic
Fun­da­cja Saven­tic powsta­ła z myślą o pacjen­tach, któ­rzy przez wie­le mie­się­cy lub lat pozo­sta­ją nie­zdia­gno­zo­wa­ni i poszu­ku­ją wła­ści­we­go spe­cja­li­sty lub ośrod­ka medycz­ne­go. Głów­nym zada­niem orga­ni­za­cji jest wspie­ra­nie szyb­szej dia­gno­sty­ki cho­rób rzad­kich. W tym celu Fun­da­cja stwo­rzy­ła i bez­płat­nie udo­stęp­nia apli­ka­cję, przez któ­rą pacjent może bez­piecz­nie prze­słać kwe­stio­na­riusz oraz dane medycz­ne. Otrzy­ma­ne doku­men­ty są ana­li­zo­wa­ne zarów­no przez inno­wa­cyj­ne algo­ryt­my sztucz­nej inte­li­gen­cji, jak i kon­sy­lium lekar­skie wyspe­cja­li­zo­wa­ne w zakre­sie cho­rób rzad­kich.