Jak poprawić kondycję włosów?

lek. Alek­san­dra Kosma­la

 

Cho­ro­by wło­sów zali­cza­my do jed­nych z naj­trud­niej­szych w lecze­niu scho­rzeń der­ma­to­lo­gicz­nych. Wło­sy u czło­wie­ka peł­nią funk­cję narzą­du czu­cio­we­go oraz funk­cję ochron­ną i przede wszyst­kim upięk­sza­ją­cą. Jakie­kol­wiek odchy­le­nia w ich roz­miesz­cze­niu czy struk­tu­rze są przy­czy­ną szyb­kie­go zgła­sza­nia się pacjen­tów do leka­rza. Naj­częst­szy prak­tycz­ny pro­blem sta­no­wi ich wypa­da­nie, czy­li łysie­nie, któ­re ma dwie posta­ci: bli­zno­wa­cie­ją­ce oraz bez bli­zno­wa­ce­nia. Kolej­nym istot­nym zabu­rze­niem doty­czą­cym licz­by wło­sów jest nad­mier­ne owło­sie­nie. Nale­ży pamię­tać, że wło­sy rosną w spo­sób cyklicz­ny – każ­dy włos ma wła­sny cykl wzro­stu, któ­ry jest nie­za­leż­ny od wło­sów sąsia­du­ją­cych. Na cykl wło­so­wy skła­da­ją się trzy fazy: faza wzro­stu wło­sa – ana­gen, faza przej­ścio­wa – kata­gen oraz faza spo­czyn­ko­wa – telo­gen. Ana­gen trwa zwy­kle kil­ka lat, kata­gen – kil­ka­na­ście dni, a telo­gen od 2 do 4 mie­się­cy. W nor­mal­nych warun­kach na skó­rze owło­sio­nej gło­wy jest oko­ło 85% wło­sów w fazie ana­ge­no­wej, 15% w telo­ge­no­wej i oko­ło 1% w fazie przej­ścio­wej (kata­ge­nu).

Wyróż­nia­my wie­le czyn­ni­ków mają­cych wpływ na wygląd i kon­dy­cję naszych wło­sów. Do głów­nych przy­czyn nad­mier­ne­go wypa­da­nia wło­sów zali­cza­my cho­ro­by prze­bie­ga­ją­ce z wyso­ką gorącz­ką, wstrzą­sy emo­cjo­nal­ne lub poura­zo­we, zabie­gi chi­rur­gicz­ne, sto­so­wa­ne leki (głów­nie leki obni­ża­ją­ce krze­pli­wość krwi, zło­to, beta-blo­ke­ry), nagłe ogra­ni­cze­nia die­te­tycz­ne, uro­dze­nie dziec­ka czy odsta­wie­nie anty­kon­cep­cji doust­nej – zwłasz­cza z dużą daw­ką estro­ge­nów.

Podob­nie jak resz­ta skó­ry, tak­że wło­sy są nara­żo­ne na róż­ne­go rodza­ju szko­dli­we czyn­ni­ki śro­do­wi­sko­we, przede wszyst­kim pro­mie­nio­wa­nie ultra­fio­le­to­we oraz pale­nie papie­ro­sów. Słoń­ce emi­tu­je ultra­fio­let w zakre­sie UV‑A, UV‑B i UV‑C, ale war­stwa ozo­no­wa ziem­skiej atmos­fe­ry pochła­nia cał­ko­wi­cie UV‑C i część UV‑B. Naziem­ne pro­mie­nio­wa­nie ultra­fio­le­to­we wyno­si więc od oko­ło 290 do 400 nm: UV‑B (290–315 nm) i docie­ra tyl­ko do gór­nej powierzch­ni skó­ry wła­ści­wej, nato­miast pene­tra­cja UV‑A (315–400 nm) do skó­ry wła­ści­wej wzra­sta razem z dłu­go­ścią fali. Zna­my sku­tek dłu­go­trwa­łe­go dzia­ła­nia pro­mie­nio­wa­nia UV na skó­rę i łysą skó­rę gło­wy: są to foto­kar­cy­no­ge­ne­za i ela­sto­za sło­necz­na. Jed­nak wpływ pro­mie­nio­wa­nia UV na wło­sy jest czę­sto igno­ro­wa­ny. Z uwa­gi na zwięk­szo­ną ilość cza­su spę­dza­ne­go na świe­żym powie­trzu oraz wzra­sta­ją­cą popu­lar­ność waka­cji w miej­scach z dużą ilo­ścią dni sło­necz­nych, świa­do­mość ochro­ny wło­sów przed słoń­cem sta­ła się wyjąt­ko­wo istot­na.

Waż­na jest tak­że zna­jo­mość związ­ku pale­nia tyto­niu ze sta­nem skó­ry i wło­sów. Zwięk­sze­nie świa­do­mo­ści spo­łe­czeń­stwa na temat zależ­no­ści mię­dzy pale­niem a wypa­da­niem wło­sów wyda­je się być dobrą oka­zją do zapo­bie­ga­nia lub zaprze­sta­nia pale­nia, ponie­waż kon­dy­cja wło­sów odgry­wa waż­ną rolę w ogól­nym wyglą­dzie fizycz­nym i spo­so­bie postrze­ga­nia nas przez innych. Nie moż­na pomi­nąć fak­tu, iż ilość i jakość wło­sów jest ści­śle zwią­za­na ze spo­so­bem odży­wia­nia danej oso­by. Pra­wi­dło­we odży­wia­nie, dostar­cza­nie bia­łek, kalo­rii, pier­wiast­ków śla­do­wych i wita­min ma fun­da­men­tal­ne zna­cze­nie w tkan­kach o wyso­kiej aktyw­no­ści bio­syn­te­tycz­nej, takich jak miesz­ki wło­so­we. W przy­pad­ku nie­do­ży­wie­nia, nie­do­bo­rów biał­ka, nie­zbęd­nych ami­no­kwa­sów, pier­wiast­ków śla­do­wych i wita­min, wzrost wło­sów i ich pig­men­ta­cja mogą być upo­śle­dzo­ne.

Okres lata czę­sto oka­zu­je się wyjąt­ko­wo obcią­ża­ją­cy dla kon­dy­cji naszych wło­sów. Wpro­wa­dze­nie zrów­no­wa­żo­nej die­ty może mieć istot­ne zna­cze­nie dla ogra­ni­cze­nia ich wypa­da­nia. Opi­sy­wa­ny jest pozy­tyw­ny wpływ suple­men­ta­cji żela­zem na zmniej­sze­nie łysie­nia, któ­ry kon­tro­lo­wa­ny jest poprzez poziom fer­ry­ty­ny w suro­wi­cy. Czę­sto zale­ca­ne jest poda­wa­nie doust­ne żela­ty­ny, bio­ty­ny i pre­pa­ra­tów wie­lo­wi­ta­mi­no­wych. Na ryn­ku dostęp­ne są pro­duk­ty o zio­ło­wym skła­dzie, któ­re mają powstrzy­my­wać wypa­da­nie wło­sów, wspo­ma­gać ich wzrost oraz wzmac­niać wło­sy i przy­wra­cać im wigor i sprę­ży­stość. Pre­pa­ra­ty te zawie­ra­ją skład­ni­ki takie jak: cynk, potas, magnez, wapń, żela­zo, fla­wo­no­idy, kwas lino­lo­wy, kwas ole­ino­wy, wita­mi­ny: A, B1, B5 i B9, a tak­że beta-sito­ste­rol, będą­cy natu­ral­nym eks­trak­tem roślin­nym, któ­ry zatrzy­mu­je wypa­da­nie wło­sów przez blo­ko­wa­nie andro­ge­nów. Pre­pa­ra­ty te popra­wia­ją ukrwie­nie skó­ry owło­sio­nej gło­wy, co ma wpływ na odży­wie­nie wło­sów. Pan­te­nol, czy­li pro­wi­ta­mi­na B5 wbu­do­wu­je się w struk­tu­rę wło­sa, przez co doda­je im obję­to­ści i pogru­bia je. Część pro­duk­tów zawie­ra pro­cy­ja­ni­dy­ny (wystę­pu­ją­ce m.in. w pest­kach wino­gron i ziar­nach kaka­ow­ca), któ­re dzię­ki dzia­ła­niu anty­ok­sy­da­cyj­ne­mu chro­nią wło­sy i skó­rę gło­wy oraz przy­czy­nia­ją się do wydłu­że­nia fazy ana­ge­nu, czy­li wzro­stu. Argi­ni­na jest natu­ral­nym ami­no­kwa­sem, któ­ry zwięk­sza syn­te­zę tlen­ku azo­tu, tym samym zwięk­sza­jąc dopływ krwi do naczyń krwio­no­śnych i pobu­dza­jąc miesz­ki wło­so­we do wzro­stu.

W popra­wie kon­dy­cji wło­sów po lecie istot­ne jest tak­że sto­so­wa­nie pre­pa­ra­tów zewnętrz­nych. Róż­no­rod­ność pro­duk­tów, tj.: szam­po­ny, odżyw­ki, serum, uła­twia pie­lę­gna­cję i wspo­ma­ga lecze­nie. Odżyw­ki mogą pogru­bić wło­sy, zmniej­szać ilość ich wypa­da­nia pod­czas cze­sa­nia, chro­nić przed roz­dwa­ja­niem, nadać im połysk i popra­wić kon­dy­cję ogól­ną. Pre­pa­ra­ty dostęp­ne są zwy­kle w sze­ro­kiej gamie: dla wło­sów nor­mal­nych, suchych i prze­tłusz­cza­ją­cych się. Pro­duk­ty te nie zawie­ra­ją sili­ko­nu, mydła, para­be­nów, alko­ho­lu czy deter­gen­tów, takich jak lau­ry­lo­siar­czan sodu (ang. SLS — Sodium Lau­ryl Sul­fa­te) bądź SLES (ang. Sodium Lau­reth Sul­fa­te), któ­re mogą wywo­ły­wać ato­po­we zapa­le­nie skó­ry czy inne sta­ny zapal­ne skó­ry.

Odpo­wied­nia pie­lę­gna­cja i idą­ca za nią widocz­na popra­wa sta­nu wło­sów daje satys­fak­cję i poczu­cie zado­wo­le­nia, któ­re jed­no­cze­śnie zmniej­sza poziom stre­su wywo­ła­ne­go zwięk­szo­ną utra­tą wło­sów oraz pogor­sze­niem ich kon­dy­cji. Regu­lar­ność zabie­gów pie­lę­gna­cyj­nych zwięk­sza ich efek­tyw­ność i pozwa­la odzy­skać wło­som znisz­czo­nym po lecie ich natu­ral­ne pięk­no, moc i blask.