Jakie mogą być przyczyny ciągłego zmęczenia?

Jakie mogą być przyczyny ciągłego zmęczenia?

Budzisz się zmę­czo­ny, cho­ciaż spa­łeś całą noc. Dzień zaczy­na się od kawy, potem dru­ga, trze­cia. Popo­łu­dnie to wal­ka z cięż­ki­mi powie­ka­mi, a wie­czo­rem jesteś zbyt wyczer­pa­ny, by robić cokol­wiek poza leże­niem na kana­pie. Brzmi zna­jo­mo? Chro­nicz­ne zmę­cze­nie to pro­blem, któ­ry doty­ka coraz wię­cej osób, a jego źró­dła bywa­ją zaska­ku­ją­co róż­no­rod­ne. Zanim się­gniesz po kolej­ny ener­ge­tyk, war­to zro­zu­mieć, co napraw­dę zabie­ra ci siły.

Kiedy sen przestaje być rozwiązaniem

Pierw­szym podej­rza­nym w spra­wie cią­głe­go zmę­cze­nia jest oczy­wi­ście sen – albo raczej jego brak lub zła jakość. Sie­dem, osiem godzin w łóż­ku to nie gwa­ran­cja odpo­czyn­ku. Możesz prze­le­żeć pół nocy w bez­sen­no­ści, budzić się kil­ka­krot­nie, mieć płyt­ki, nie­po­ko­ją­cy sen.

Bez­dech sen­ny to ukry­ty zło­dziej ener­gii – prze­rwy w oddy­cha­niu budzą mózg dzie­siąt­ki razy w nocy, cho­ciaż rano tego nie pamię­tasz. Rezul­tat? Czu­jesz się, jak­by cię­ża­rów­ka po tobie prze­je­cha­ła. Ale co, jeśli śpisz dobrze, a mimo to jesteś wyczer­pa­ny? Tu zaczy­na się detek­ty­wi­sty­ka. Zmę­cze­nie to symp­tom, nie cho­ro­ba – sygnał, że gdzieś w sys­te­mie coś nie gra. I powo­dów może być mnó­stwo.

Gdy organizm pracuje na rezerwie

Nie­do­bo­ry żywie­nio­we to czę­sta, choć nie­do­ce­nia­na przy­czy­na bra­ku ener­gii. Żela­zo odpo­wia­da za trans­port tle­nu do komó­rek – jego brak ozna­cza dosłow­nie zadu­szo­ną ener­gię. Czu­jesz się ospa­ły, sła­by, każ­dy wysi­łek to wyzwa­nie. Wita­mi­na B12 jest klu­czo­wa dla pro­duk­cji czer­wo­nych krwi­nek i funk­cjo­no­wa­nia ukła­du ner­wo­we­go – bez niej mózg i mię­śnie dosta­ją mniej pali­wa.

Wita­mi­na D, magnez, kwas folio­wy – każ­dy z tych skład­ni­ków odgry­wa rolę w pro­duk­cji ener­gii na pozio­mie komór­ko­wym. Możesz jeść regu­lar­nie, a jed­no­cze­śnie gło­do­wać na pozio­mie mikro­ele­men­tów. Die­ta boga­ta w prze­two­rzo­ną żyw­ność i ubo­ga w peł­no­war­to­ścio­we skład­ni­ki to prze­pis na per­ma­nent­ne wyczer­pa­nie.

Hormony dyktują warunki

Tar­czy­ca to mały, ale potęż­ny gru­czoł, któ­ry regu­lu­je tem­po meta­bo­li­zmu. Nie­do­czyn­ność tar­czy­cy spra­wia, że wszyst­kie pro­ce­sy w orga­ni­zmie zwal­nia­ją – czu­jesz się, jak­byś funk­cjo­no­wał w zwol­nio­nym tem­pie, cią­gle zmę­czo­ny i przy­gnę­bio­ny. Z kolei pro­ble­my z pozio­mem cukru we krwi, insu­li­no­opor­no­ścią czy cukrzy­cą powo­du­ją waha­nia ener­gii – raz jesteś na topie, raz led­wo trzy­masz się na nogach.

U kobiet nie­do­bór żela­za zwią­za­ny z men­stru­acją, a tak­że waha­nia hor­mo­nal­ne w trak­cie cyklu czy meno­pau­zy mogą rady­kal­nie wpły­wać na poziom ener­gii i zdro­wie fizycz­ne. Kor­ty­zol, hor­mon stre­su, w nad­mia­rze wykań­cza orga­nizm, pod­czas gdy jego nie­do­bór – co zda­rza się przy prze­wle­kłym stre­sie – rów­nież pro­wa­dzi do wyczer­pa­nia. Układ hor­mo­nal­ny to orkie­stra, a zmę­cze­nie może być sygna­łem, że ktoś gra fał­szy­wie.

Tryb życia ma znaczenie

Para­dok­sal­nie, brak ruchu spra­wia, że jesteś bar­dziej zmę­czo­ny. Sie­dzą­cy tryb życia osła­bia krą­że­nie, obni­ża kon­dy­cję, spra­wia, że orga­nizm dzia­ła na niż­szych obro­tach. Regu­lar­na aktyw­ność fizycz­na, nawet umiar­ko­wa­na, popra­wia dotle­nie­nie komó­rek, wspie­ra pro­duk­cję ener­gii i poma­ga lepiej spać. Brak ruchu to samo­za­sy­sa­ją­ca się spi­ra­la mara­zmu.

Z dru­giej stro­ny, zbyt inten­syw­ny tre­ning bez odpo­wied­niej rege­ne­ra­cji pro­wa­dzi do prze­tre­no­wa­nia – stan, w któ­rym orga­nizm nie nadą­ża z napra­wą uszko­dzeń. Rów­no­wa­ga jest klu­czo­wa. Podob­nie z die­tą – nad­miar cukrów pro­stych i prze­two­rzo­nej żyw­no­ści daje chwi­lo­wą ener­gię, po któ­rej przy­cho­dzi gwał­tow­ny spa­dek. Odwod­nie­nie, nawet lek­kie, zna­czą­co obni­ża spraw­ność fizycz­ną i umy­sło­wą.

Gdy problem jest głębszy

Cza­sem za chro­nicz­nym zmę­cze­niem kry­ją się poważ­niej­sze scho­rze­nia. Nie­do­krwi­stość, cho­ro­by auto­im­mu­no­lo­gicz­ne, prze­wle­kłe infek­cje, pro­ble­my z ser­cem czy ner­ka­mi – wszyst­kie mogą mani­fe­sto­wać się przede wszyst­kim jako wyczer­pa­nie. Depre­sja to nie tyl­ko smu­tek – to tak­że głę­bo­ka, para­li­żu­ją­ca wyczer­pa­nie, któ­re spra­wia, że każ­da czyn­ność wyma­ga nad­ludz­kie­go wysił­ku. Nie­któ­re leki rów­nież potra­fią zabie­rać ener­gię – leki prze­ciw­de­pre­syj­ne, prze­ciw­hi­sta­mi­no­we, beta-blo­ke­ry czy nie­któ­re leki na ciśnie­nie.

Bada­nia kli­nicz­ne są pod­sta­wą roz­wo­ju nowo­cze­snych, sku­tecz­niej­szych tera­pii medycz­nych. Jeśli zmę­cze­nie poja­wi­ło się po roz­po­czę­ciu nowej tera­pii medycz­nej albo jeśli domo­we spo­so­by na zapo­bie­ga­nie cho­ro­bom i popra­wę samo­po­czu­cia nie dzia­ła­ją, war­to skon­sul­to­wać to z leka­rzem.

Podobne artykuły