Ratunkiem na kryzys demograficzny i starzenie się Europy jest cyfryzacja ochrony zdrowia

Pro­gno­zy mówią, że w Pol­sce przy­bę­dzie ok. 1/3 senio­rów przy jed­no­cze­snym ubyt­ku nawet 1/4 pra­cow­ni­ków ochro­ny zdro­wia. To goto­wy prze­pis na kry­zys, ale jeste­śmy w sta­nie go zła­go­dzić. Jed­nym ze spo­so­bów jest popra­wa wydaj­no­ści opie­ki zdro­wot­nej przez jej peł­ną cyfry­za­cję. W tym celu przy­go­to­wa­ne są unij­ne roz­wią­za­nia jak EHDS — pozo­sta­je jak naj­szyb­ciej je wdra­żać.

  • Spo­so­bem na spo­dzie­wa­ny wzrost licz­by pacjen­tów (zwłasz­cza w star­szym wie­ku) i spa­dek licz­by pra­cow­ni­ków w ochro­nie zdro­wia może być popra­wa jej efek­tyw­no­ści przez cyfry­za­cję.
  • Euro­pej­ska prze­strzeń danych doty­czą­cych zdro­wia (EHDS) to nowa kon­cep­cja dla gro­ma­dze­nia danych takich jak np. wyni­ki badań, w taki spo­sób, by pla­ców­ki medycz­ne w całej UE mia­ły do nich łatwy dostęp, a zara­zem pry­wat­ność pacjen­tów była zabez­pie­czo­na.
  • Lep­sze gro­ma­dze­nie i wyko­rzy­sty­wa­nie danych zdro­wot­nych pomo­że leka­rzom uzy­skać peł­niej­szą infor­ma­cję na temat sta­nu zdro­wia pacjen­tów i sta­wiać traf­niej­sze dia­gno­zy.
  • Komi­sja Euro­pej­ska sza­cu­je, że wdro­że­nie EHDS pozwo­li pań­stwom człon­kow­skim zyskać 11 mld euro w cią­gu deka­dy dzię­ki bar­dziej efek­tyw­ne­mu zarzą­dza­niu ochro­ną zdro­wia.

Według danych GUS we wrze­śniu 2024 r. Polek i Pola­ków było o ponad 100 tys. mniej niż jesz­cze na począt­ku roku. To sta­ły i nasi­la­ją­cy się trend. Do nie­daw­na sil­ny roz­jazd mię­dzy licz­bą uro­dzeń i zgo­nów, jaki roz­po­czął się na począt­ku deka­dy, moż­na było jesz­cze wią­zać z pan­de­mią, jed­nak po ustą­pie­niu wiru­sa sytu­acja wca­le nie ule­gła popra­wie. W prze­pro­wa­dzo­nym nie­daw­no bada­niu pol­skie lider­ki i lide­rzy poli­tycz­ni i spo­łecz­ni sku­pie­ni w sie­ci Fun­da­cji Szko­ły Lide­rów uzna­li wła­śnie kry­zys demo­gra­ficz­ny (rozu­mia­ny jako spa­dek licz­by uro­dzeń i sta­rze­nie się spo­łe­czeń­stwa) jako naj­waż­niej­sze wyzwa­nie, przed jakim stoi Pol­ska — przy 41 proc. wska­zań oka­zał się istot­niej­szy niż bez­pie­czeń­stwo mili­tar­ne czy pola­ry­za­cja spo­łecz­na.

Intu­icje lide­rów potwier­dza­ją pro­gno­zy demo­gra­ficz­nych eks­per­tów. GUS spo­dzie­wa się, że w 2050 r. senio­rzy sta­no­wić będą ponad 40 proc. pol­skie­go społeczeństwa.Podobnych pro­ce­sów doświad­cza cały nasz kon­ty­nent. Pro­gno­zy Euro­sta­tu mówią, że licz­ba lud­no­ści Unii Euro­pej­skiej osią­gnie mak­si­mum w 2026 r. i odtąd zacznie spa­dać. Auto­rzy rapor­tu „Age­ing Euro­pe” prze­wi­du­ją, że do poło­wy stu­le­cia licz­ba senio­rów miesz­ka­ją­cych w UE wzro­śnie z obec­nych 90 mln do 130 mln. Zachod­nie kra­je sku­tecz­niej przy­cią­ga­ją mło­dych z regu­ły migran­tów spo­za Wspól­no­ty, więc będą w sto­sun­ko­wo lep­szej sytu­acji niż kra­je Euro­py Środ­ko­wo-Wschod­niej. Naj­więk­szy wzrost śred­niej wie­ku — o ponad 8 lat — spo­dzie­wa­ny jest w Pol­sce, Sło­wa­cji i na Mal­cie.

Wię­cej pacjen­tów, mniej leka­rzy

Przy­czy­ny kry­zy­su demo­gra­ficz­ne­go są zróż­ni­co­wa­ne i zło­żo­ne, podob­nie jak dostęp­ne roz­wią­za­nia tej sytu­acji. Otwar­cie się na migra­cję spo­za kon­ty­nen­tu jest w sta­nie zła­go­dzić trud­ną sytu­ację, ale nie jest do koń­ca sku­tecz­ne w przy­pad­ku zawo­dów wyma­ga­ją­cych spe­cja­li­stycz­nych umie­jęt­no­ści. Pol­ski Insty­tut Eko­no­micz­ny w opra­co­wa­niu “Kon­se­kwen­cje zmian demo­gra­ficz­nych dla poda­ży pra­cy w Pol­sce” sza­cu­je, że o ile w prze­my­śle do 2035 r. ubę­dzie 11 proc. pra­cow­ni­ków, to już w edu­ka­cji i ochro­nie zdro­wia będzie to odpo­wied­nio 29 i 23 proc.

Z kolei eks­per­ci ze Świa­to­we­go Forum Eko­no­micz­ne­go w publi­ka­cji poświę­co­nej sta­rze­niu się spo­łe­czeństw Euro­py i zwią­za­nym z tym wyzwa­niom zdro­wot­nym, pro­po­nu­ją inne podej­ście. Zauwa­ża­ją, że sko­ro tem­po zmia­ny demo­gra­ficz­nej jest na tyle powol­ne, że nie gro­zi nam nagła zapaść, to daje to przy­wód­com szan­sę na prze­bu­do­wę sys­te­mów ochro­ny zdro­wia. Cho­dzi o wypra­co­wa­nie bar­dziej inklu­zyw­nej i zorien­to­wa­nej przy­szło­ścio­wo for­mu­ły, gdzie nacisk prze­su­wa się z same­go lecze­nia na poj­mo­wa­ną cało­ścio­wo opie­kę zdro­wot­ną.

-Od daw­na zewsząd sły­szy­my, że zapo­bie­gać jest taniej niż leczyć. Nad­cho­dzą­ce deka­dy mogą nas zmu­sić, byśmy tą zasa­dę wdro­ży­li w prak­ty­ce i to na sze­ro­ką ska­lę. Sko­ro może nam zabrak­nąć wol­nych łóżek w szpi­ta­lach, musi­my doło­żyć sta­rań, aby senio­rzy, któ­rych będzie coraz wię­cej, jak naj­rza­dziej do tych szpi­ta­li tra­fia­li, a ich scho­rze­nia były dia­gno­zo­wa­ne na eta­pie, gdy wystar­cza­ją­cą pomo­cą są dobrze dobra­ne leki. Dla­te­go musi­my oto­czyć tą gru­pę dobrą opie­ką, w czym pomo­gą nam cyfro­we tech­no­lo­gie — oce­nia Joan­na Broy, przed­sta­wi­ciel­ka EIT Health na rynek pol­ski.

Cyfro­we zdro­wie, sku­tecz­niej­sza opie­ka

Jed­nym ze spo­so­bów popra­wy efek­tyw­no­ści sys­te­mów ochro­ny zdro­wia jest jej cyfry­za­cja. Nie cho­dzi w niej bynaj­mniej o powra­ca­ją­cy w deba­cie publicz­nej motyw zastę­po­wa­nia pra­cow­ni­ków przez sztucz­ną inte­li­gen­cję i robo­ty, bo do tego, aby mogły one wyko­ny­wać pra­cę leka­rzy czy pie­lę­gnia­rek jesz­cze dale­ka dro­ga.  Algo­ryt­my i cyfro­we narzę­dzia są jed­nak w sta­nie prze­jąć część zadań (naj­czę­ściej żmud­nych  i powta­rzal­nych for­mal­no­ści) tak, aby per­so­nel miał wię­cej cza­su na zaję­cie się pacjen­ta­mi.

To aspekt bar­dzo istot­ny dla osób zma­ga­ją­cych się z cho­ro­ba­mi prze­wle­kły­mi, któ­re powin­ny się regu­lar­nie badać i wspól­nie leka­rza­mi ana­li­zo­wać swo­je wyni­ki pod kątem nie­po­ko­ją­cych symp­to­mów. Przy wspar­ciu zaawan­so­wa­nych algo­ryt­mów pro­ces ten moż­na uspraw­nić. Otwie­ra to też pole dla sto­so­wa­nia roz­wią­zań tele­me­dycz­nych, gdzie pacjen­ci przy uży­ciu wyspe­cja­li­zo­wa­nych urzą­dzeń bada­ją się samo­dziel­nie (lub przy wspar­ciu opie­ku­na), a ich wyni­ki są na bie­żą­co ana­li­zo­wa­ne przez zaawan­so­wa­ne algo­ryt­my. W razie potrze­by mogą uczest­ni­czyć też w tele­kon­sul­ta­cjach, zaś gro­ma­dze­nie danych zdro­wot­nych w jed­nym miej­scu i ich pogłę­bio­na ana­li­za pozwa­la na lep­szą pro­fi­lak­ty­kę i per­so­na­li­za­cję lecze­nia.

Aby jed­nak cyfry­za­cja ochro­ny zdro­wia przy­nio­sła efekt w posta­ci popra­wy jej wydaj­no­ści, powi­nien powstać sys­tem ich gro­ma­dze­nia i wyko­rzy­sty­wa­nia, tak by był wza­jem­nie spój­ny i łatwo dostęp­ny oraz w peł­ni bez­piecz­ny. Taki zamysł widać tak­że w ogło­szo­nej nie­daw­no Naro­do­wej Stra­te­gii Cyfry­za­cji Pol­ski do 2035 r. Na dużo szer­szą ska­lę ramy insty­tu­cjo­nal­ne dla cyfry­za­cji ochro­ny zdro­wia two­rzy­EHDS, czy­li euro­pej­ska prze­strzeń danych doty­czą­cych zdro­wia. Zapi­sa­na zosta­ła w unij­nym roz­po­rzą­dze­niu, któ­re w naj­bliż­szych mie­sią­cach i latach ma zostać wdro­żo­ne we wszyst­kich pań­stwach człon­kow­skich.

- Unia Euro­pej­ska nie nakła­da na poszcze­gól­ne kra­je skon­kre­ty­zo­wa­nych wymo­gów, jak szyb­ko powin­ny wejść na wyż­szy poziom cyfry­za­cji ochro­ny zdro­wia i stwo­rzyć infra­struk­tu­rę zgod­ną z zasa­da­mi EHDS. Jed­nak nie­for­mal­ny nacisk wywie­ra już na euro­pej­skie kra­je demo­gra­fia. EHDS może ode­grać istot­ną rolę w radze­niu sobie z wyzwa­nia­mi zwią­za­ny­mi ze sta­rze­ją­cym się spo­łe­czeń­stwem poprzez lep­szą koor­dy­na­cję opie­ki zdro­wot­nej, opty­ma­li­za­cję kosz­tów lecze­nia czy wspar­cie dla badań i inno­wa­cji. Musi­my mieć świa­do­mość, że przy male­ją­cej licz­bie leka­rzy i rosną­cej licz­bie senio­rów wyma­ga­ją­cych opie­ki potrze­bu­je­my roz­wią­zań, któ­re pod­nio­są efek­tyw­ność sys­te­mu. Jed­nym z nich jest cyfry­za­cja, któ­ra prze­kła­da się na łatwiej­szy dostęp do danych medycz­nych pacjen­tów w całej Unii Euro­pej­skiej, bar­dziej pre­cy­zyj­ne dia­gno­zy i sku­tecz­niej­sze lecze­nie. Na szczę­ście ist­nie­ją już goto­we i wypra­co­wa­ne wspól­nie ramy orga­ni­za­cyj­ne. Pozo­sta­je tyl­ko je wpro­wa­dzić — zauwa­ża Anna Gaw­roń­ska, któ­ra w EIT Health Inno­Stars odpo­wia­da mię­dzy inny­mi za tema­ty­kę EHDS.

EHDS może zna­czą­co przy­czy­nić się do lep­szej pro­fi­lak­ty­ki zdro­wot­nej i obni­że­nia kosz­tów lecze­nia pacjen­tów. Dzię­ki łatwiej­sze­mu dostę­po­wi do danych medycz­nych pacjen­tów w całej Unii Euro­pej­skiej moż­li­we będą bar­dziej pre­cy­zyj­ne dia­gno­zy i sku­tecz­niej­sze lecze­nie. W ten spo­sób EHDS może rów­nież ode­grać istot­ną rolę w radze­niu sobie z wyzwa­nia­mi zwią­za­ny­mi ze sta­rze­ją­cym się spo­łe­czeń­stwem poprzez lep­szą koor­dy­na­cję opie­ki zdro­wot­nej, opty­ma­li­za­cję kosz­tów lecze­nia czy wspar­cie dla badań i inno­wa­cji.

EIT Health jako euro­pej­ska sieć wio­dą­cych inno­wa­to­rów w dzie­dzi­nie zdro­wia, zrze­sza­ją­ca oko­ło 120 part­ne­rów i wspie­ra­na przez Euro­pej­ski Insty­tut Inno­wa­cji i Tech­no­lo­gii (EIT), organ Unii Euro­pej­skiej, od począt­ku aktyw­nie wspie­ra cele Euro­pej­skiej Prze­strze­ni Danych Zdro­wot­nych. Wię­cej na ten temat w rapor­cie “Imple­men­ting the Euro­pe­an Health Data Spa­ce”.